Wciąż fascynuje, wciąż przeraża, wciąż zachwyca i wciąż zaskakuje.
Film polski, który jeszcze dziś z powodzeniem i dumą mógłby być pokazywany na całym świecie.
Realizacja, scenariusz, zdjęcia, montaż i muzyka zasługują na najwyższe uznanie.
No i ci aktorzy. Każdy kryje w sobie tajemnicę: komisarz pijak Władysław Kowalski, karierowicz ale szlachetny Michał Bajor, pogubiony Warszawiak Jerzy Zelnik, nieprzytomna wyłączona Grażyna Szapołowska, wreszcie histeryczny i przejmujący Jerzy Stuhr, zatrwożony Jerzy Nowak i jurny nicpoń Henryk Bista.
Każde z nich to osobna historia, a jednak tworzą spójną całość.
Doskonałość.
Trzeba znać!
Zgadzam się z oceną. Najlepszy polski horror. I z tych kilku, które obejrzałem- jedyny naprawdę dobry! Twarze aktorów wciąż świetnie pamiętam, a widziałem to lata temu :)
"Krank, jesteś ślepy, pośłuszny i bez wyobraźni. Będziesz dobrym policjantem" :-)
Nie podzielam aż takich zachwytów. Film jest momentami nieco tandetny - włączając fabułę; w oczy rzucają się nieliczne niedoróbki techniczne, w tym techniki aktorskiej i reżyserskiej (być może wszystkie te wady wynikają po części z warunków lat 80.). Tym niemniej jednego nie można "Medium" odmówić - oryginalności wśród polskich produkcji. Ponadto rzeczywiście wciąga i nawet trzyma w napięciu. Niewątpliwie warto go obejrzeć.