można zaliczyć ten film do jednych z najsłabszych filmów Clint'a Eastwood'a, Trudno mi uwierzyć w to, że ten film został zrobiony właśnie przez niego. Film zdecydowanie za długi, czasami wręcz nudny. Nawet taki Matt Damon wyszedł w tym filmie kretyńsko. Coś ten film chce nam przekazać, ale strasznie opornie mu to idzie. Jeśli ktoś się waha nad obejrzeniem tego filmu to mogę powiedzieć tylko, że nic nowego się z niego i tak nie dowie. Jak dla mnie szkoda czasu na ten film, może gdyby był trochę krótszy i lepiej przemyślany coś by z tego było a takto raczej odradzam. Może początek mnie trochę zainteresował, a potem to już czekałem aż się skończy.