Pierwsza scena filmu jest naprawdę świetnie nakręcona i trzyma w napięciu. Film rozpoczyna się
z wielkim impetem.... niestety z minuty na minutę robi się coraz to bardziej nudny .... gra aktorska
mnie nie zachwyciła (nie mówię o M.D.). Ciekawe historie nudno uchwycone.... a szkoda... bo
mógł by to byc film z najwyższej półki ....
dokładnie, to jest film bez polotu. Im dalej, tym gorzej. Jako że nadzieja umiera ostatnia to człowiek liczy jeszcze na jakiś zaskakujący finał a tu wielki klops!
rzeczywiście, film zaczął się wielkim booomem i... to wszystko. dalej to już nic ciekawego, zwykłe dialogi, nie ma akcji, nie skłania do przemyśleń, wątki luźno ze sobą połączone itp.
niby nic specjalnego, ale chce się oglądać dalej. ponad dwie godziny szybko mijają. może to wynik sprawnej realizacji?
film, jakby to opisać, wyciszył mnie wewnętrznie
Dla mnie początek był koszmarnie nakręcony, gra aktorska bardzo dobra. Jednak nie sądzicie, że film był zbyt przewidywalny?