To zabawne, ale koleżanka włączając ten film zapewniała mnie o jego autentyczności.
Rzekomo miał być dokumentalny, oparty na prawdziwej historii, z wykorzystaniem
rzeczywistych filmów. Nie sprawdziłam tego przed oglądaniem, ale oczywiście
podchodziłam do tego sceptycznie- kto udostępniłby dowody w sprawie na potrzeby filmu?
Dodatkowo gra dziewczyn była niezbyt przekonująca.
Jednak w jakimś momencie przyznaję- dałam się ponieść fantazji. Nabrałam pewności, że
wstawki są prawdziwe, takie jak nagranie z porwania Megan, czy zdjęcia ze strony dla
fetyszystów. Byłam przerażona ostatnimi 20 minutami, które niektórzy uważają za nudne.
Oczywiście okazało się że na początku miałam rację i film jest od początku do końca
wyreżyserowany. Jednak nie zmienia to faktu, że trzęsły mi się dłonie po obejrzeniu go,
dlatego daję 8/10.