PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=464231}
5,5 17 tys. ocen
5,5 10 1 17405
4,9 9 krytyków
Megan Is Missing
powrót do forum filmu Megan Is Missing

Mokry sen pedofila zrealizowany pod przykrywką filmu mającego ostrzegać przed niebezpieczeństwem. Intencje twórców są dla mnie tak śliskie, że jestem przekonana, iż reżyser żałował, że nie mógł zaangażować faktycznie 13-letnich dziewczyn. Żadne, ŻADNE tłumaczenia nie usprawiedliwią zasadności sceny opowiadania o tym, co się stało „pewnego razu na obozie”. Plus tak zły, że momentami aż śmieszny. Ogromnie żałuję, że film dostał teraz drugie życie i że sama dałam się w to wciągnąć. Powinien pójść w zapomnienie na zawsze, bo nawet pomijając jego potencjalną szkodliwość, pod żadnym względem nie zasługuje na uwagę.

frrozen_

Nie sądzę - film straszy solidnie, i to nie jakimiś głupimi trikami z horrorów, ale właśnie tym, że jest prawdopodobny, bo takie typy, jak Skaterdude z tego filmu chodzą po tej ziemi. Choć film sam w sobie nie jest na faktach, to wykorzystuje w swojej konstrukcji kilkanaście takich spraw: https://en.wikipedia.org/wiki/Ward_Weaver_III https://en.wikipedia.org/wiki/Murder_of_Polly_Klaas  a z resztą - wiki angielska z całą kategorią podobnych tego typu przypadków: https://en.wikipedia.org/wiki/Category:Kid nappings_in_the_Un... Co więcej - gra aktorska, choć według niektórych zła, jest bardzo naturalna i to jeszcze bardziej pogłębia wrażenie oglądania "autentycznego" zapisu wideo. Napisałem o tym w moim temacie na forum tego filmu, więc nie będę się rozwlekał zbytnio na ten sam temat. Jeśli dajesz filmowi, który niesie naprawdę mocną społeczną przestrogę zarówno dla dzieciaków jak i ich rodziców (a takich filmów jest naprawdę coraz mniej) tylko 1/10, to sorry ale musisz mieć rozum w dupie.PS. Linki się rozjechały, bo edytowałem post.

ocenił(a) film na 1
drill90

Daje naprawdę mocną przestrogę dla dzieci i rodziców, ubarwiając ją opowieściami bohaterki czternastoletniej o sobie dziesięcioletniej, której (cytat z filmu) sperma wypływała nosem, z ust i niemal uszami, a to wszystko wśród wybuchów śmiechu i w otoczeniu pluszowych misiów. Jeśli Ty nie widzisz, że w obrazowaniu bohaterek w tym filmie jest coś mocno nie tak, to sam masz rozum nie tam, gdzie trzeba.
Film jest tak idiotyczny i mało logiczny, w sposób obrażający wręcz inteligencję widza, że nawet pomijając aspekt seksualizacji dzieci, zasługuje góra na 3/10.

frrozen_

Piszesz tylko o jednej konkretnej scenie, a ja mam na myśli cały film. Jest tu pokazany zajebiście mechanizm manipulacji i wywierania wpływu na innych, jest i cały portret głupawego wchodzenia w nastoletni wiek (czyli pierwsze próby sięgania po to, co zakazane w tym wieku: czy to używki, czy z czasem przygodny seks i nie jest to wyssane z palca - obejrzyj sobie film "Dzieciaki" z 1995 roku, który porusza podobne kwestie. I poza tym, jeśli oglądałaś - słaby bo słaby - ale jednak mówiący o podobnych problemach film Latkowskiego "Nic się nie stało", to wiesz, że i ten problem istniał i istnieje także na naszym podwórku), wreszcie jest i duszna końcówka z wgniatającym w fotel finałem.

Wracając do tej jednej konkretnej sceny - mogła być wymysłem tytułowej bohaterki tylko po to, żeby wywrzeć większe wrażenie na swojej koleżance.

ocenił(a) film na 1
drill90

A czy ja twierdzę, że problem nie istnieje? Sam tytuł mojego tematu wskazuje, że twierdzę coś zgoła przeciwnego – problem istnieje, przestępcy seksualni (również celujący w dzieci) istnieją, świrów nie sieją, a ten film JEST IDEALNĄ POŻYWKĄ dla nich, bo podaje bohaterki wręcz "na tacy", i z tym mam największy problem. Takiego poczucia nie miałam oglądając "Kids".
Jak nie ta szczegółowa opowieść o gwałcie oralnym, to dziewczyna błagająca oprawcę o swojego pluszowego misia (serio, nie ma na świecie czternastolatki aż tak przywiązanej do swojego misia xD – ta scena była wręcz jak wyjęta z chorej wyobraźni oprawcy). Jak za mało, to jeszcze podkreślimy, że oto doszło do rozdziewiczenia, jakby to nie było oczywiste.
Mechanizm manipulacji? Może w zamierzeniu, w praktyce laski patrzyły na rozmówcę w trakcie video rozmowy, mimo iż wyjaśnione zostało, że go nie widzą, bo kłamał, że ma zepsutą kamerkę. Takie błędy i głupoty nie pozwalają mi traktować tego filmu poważnie.
Czy wgniatającym w fotel finałem nazywasz te ostatnie 10-15 minut, w których facet "kopie dół", a w zasadzie sypie piasek tam i z powrotem, bo taki jest poziom "dopracowania" tego filmu?

ocenił(a) film na 1
drill90

No ale dobra. Ja nie rozumiem, jak można tego filmu bronić i uznać go za dobry, ale o ile kogoś faktycznie przestraszy i uzna go za przestrogę, to jeszcze pół biedy. A takie głosy też są, m.in. Twój, więc nie będę tego negować.
Mnie bardziej chodzi o to, że rzeczy tam przedstawione i śliski sposób, w jaki zostały przedstawione, mogą dziwnym ludziom sprawić przyjemność. Tym ludziom, przed którymi teoretycznie mają przestrzegać. Stoją za tym albo złe intencje i wyrachowanie, albo kompletny brak wyobraźni.