Też nie rozumiem po co aż tyle razy było podkreślane, że wszystko jest autentyczne. Na początku filmu miałam nadzieję, że może rzeczywiście tak jest, ale z każdą kolejną sceną przekonanie to słabło. Poza tym nie sądzę, aby rodziny dziewczyn chciały upublicznić materiał z ich ostatnich 22 minut, który był po prostu straszny. Mimo wszystko nie rzutuje to w żaden sposób na moją ocenę i pomimo tego, że mieliśmy do czynienia z aktorami, film mnie dogłębnie poruszył. W końcu takie rzeczy dzieją się naprawdę...

Film zasługuje na ocenę 8/10 bo ukazuje to jak jest w życiu i nie rozumiem tego że ludzie widzą w tym rozrywkę a nie biorą pod uwagę tego co by było jakby im się coś takiego zdarzyło film ma w sobie coś przede wszystkim przestrogę i pokazuje jak trzeba być ostrożnym i jakie świry grasują w sieci.

Film nie jest oparty na jednej, konkretnej historii zaginionej dziewczyny. Historia Megan to tak naprawdę historia kilku nastolatek połączona w jedną. Każdy z motywów: poznanie mężczyzny przez Internet, nagrania z kamery, zakopanie żywcem i tak dalej, został zaczerpnięty z innej, autentycznej historii. Wszystkie wydarzyły się stosunkowo niedawno, można znaleźć o nich wiele artykułów.

tak argumentując, to prawie przy każdym filmie można by się dopatrzeć autentyczności ...