Dla mnie nie ma znaczenia, czy ten film jest na faktach czy też nie. Główną rolę tu gra przesłanie do młodych ludzi. Zwłaszcza do dziewczyn, które myślą o niebieskich migdałach, wielkiej miłości, są zbyt ufne, nawet temu kogo poznały "w ciemno". Bo jak nazwać znajomość przez internet ?
Nie znasz faceta. On może wypisywać i mówić o sobie niestworzone rzeczy, żeby postawić się w jak najjaśniejszym świetle, wstawić fotkę jakiegoś pleyboya, którego mało kto zna i słodzić ci tak długo, aż naiwna dziewczyna złapie się na ten "gorzki miód". Tylko, że później może być już tylko gorzej. Tak jak w tym filmie lub podobnie, bo nigdy nie wiadomo z kim tak naprawdę ma się do czynienia.
Uważam, że ten film jest ostrzeżeniem dla młodych ludzi, a zwłaszcza dla ich rodziców.
Tak czy siak, film mi sie podobał, choć początek może nieco nudny ;)