Z jednym się zgodzę: twórcy przegięli z seksualizacją głównych bohaterek, a szczególnie Megan. Jeśli już chcieli w tę stronę, to moim zdaniem Megan i Amy spokojnie mogłyby mieć 16 czy 17 lat i nie budziłoby to aż takich kontrowersji. Co do scen - są obleśne, ale po pierwsze, takie rzeczy się na świecie dzieją i film nie zmieni poza tym, że kogoś może uczuli na pewne sygnały ostrzegawcze, czerwone lampki i zachęci do większej ostrożności. Dlatego w swoim wątku napisałem, że w ocenzurowanej wersji powinien być puszczany w szkołach. Po drugie, serio ponad 40 lat po premierze "Salo" jakiekolwiek brutalne i sadystyczne sceny w filmach fabularnych kogoś jeszcze dziwią czy oburzają? Po trzecie, przy nagrywaniu tych scen nikt nie ucierpiał. Zgodzę się jeszcze z jednym, twórcy niepotrzebnie wprowadzają widzów w błąd sugerując, że historia jest autentyczna, a robią to na tyle skutecznie, że aż do googlania po końcu seansu byłem przekonany, że to jest film oparty na faktach.

Zjadło mi "nic" między film i nie, poprawiam*

Bardziej obleśny niż te ostatnie sceny, jest przedmiotowy i upokarzający sposób, w jaki są ukazane bohaterki. I gdyby zmienić cyferki z 14 na 17, nadal większość tych dialogów i scen byłaby niesmaczna.
Salo szokuje i budzi odrazę, żeby pokazać zwierzęcą stronę ludzkiej natury. Megan... chce tymi "szokującymi" scenami ostrzegać? Bo ja miałam wrażenie, że bohaterki swoją głupotą i naiwnością same się proszą, a Megan podobny koszmar spotkałby prędzej czy później, ze względu na to jak się prowadzi. Sorry, tak to jest pokazane w tym filmie. Z resztą, wcześniej Megan była już brutalnie gwałcona i opowiada o tym, jak o pogodzie, więc dla niej to normalka, nie? Według mnie morał z tego filmu jest taki: dziewczyny nie bądźcie głupimi szmatami, bo skończycie w beczce.
Przy okazji szkoda, że film nie ostrzega przed długą karą więzienia za podobne czyny. Albo szkodliwym wpływem hardkorowej pornografii. Zamiast tego przez cały film nie widzimy nawet twarzy oprawcy, więc teoretycznie pozostaje anonimowy i bezkarny.

Właściwie styl życia Megan mógł tak samo doprowadzić do bardzo wczesnej ciąży, jak i do skończenia w beczce. Nie widzę problemu przed ostrzeganiem młodych dziewczyn przed takim prowadzeniem się. Psychopatyczni i sadystyczni mordercy czasami kończą bezkarni, tak się niestety również dzieje, względnie sprawiedliwość dosięga ich dopiero po wielu latach. Opowieści Megan o jej pierwszych seksualnych ekscesach bym wyciął, to na pewno, nie było to potrzebne poza bardzo tanim efektem szoku i obrzydzenia dla widza - tu zgoda. Jest tu też druga strona historii - sytuacja w domu. U Megan to klasyczna patologia. Natomiast u Amy, niby wszystko w porządku, rodzice kochający i tak dalej, ale niemający dla niej czasu i chyba też zrozumienia, którego niepopularna dziewczyna szukała u znacznie bardziej popularnej i przebojowej koleżanki.
Skoro dyskutujemy o Salo, to czego tam nie było, co było w Megan is missing? Przecież tam też ofiary zostają zabite w wyjątkowo okrutny sposób. Tyle że tego filmu nie da się zrozumieć bez zrozumienia tła historycznego, którego w Megan is missing nie ma, więc jest to film znacznie prostszy i nadal uważam, że jako przestroga w wersji ocenzurowanej (bo na pewno żadnego waloru edukacyjnego nie mają sceny, w których Megan opowiada o swoim pierwszym oralu czy pełna trzyminutowa scena gwałtu) powinien być puszczany w szkołach, oczywiście nie w I-III xD ale początek liceum, jak najbardziej.

Ja uważam, że ten film nie ma żadnej głębi ani waloru edukacyjnego, jest źle zagrany, źle napisany, wprowadza w błąd i jak wyżej jest po prostu szkodliwy i nie widzę powodu, żeby puszczać go w szkołach. Poza tym gdyby go ocenzurować, to co tam w ogóle zostanie?
I właśnie dzieci chodzące do podstawówki starszą się teraz tym filmem na tik toku, bo myślą, że nagrania są prawdziwe.
A dziewczyny w liceum już raczej wiedzą, żeby nie umawiać się na tyłach knajpy z człowiekiem, którego poznały w internecie, a nie wiedzą nawet jak wygląda.

No tak za każdym razem właśnie jak dziewczyny maja się prowadzić.
A może by właśnie tez kiedyś pokazać jak nie zostać psychopata czyli nauczyć poprzez film szacunku do kobiet NAWET takich co nie prowadzą się tak jakbysmy chcieli?

ale one nie są godne szacunku

No akurat Amy prowadzila sie nienagannie, nigdy nie miala chlopaka,byla dziewica a nawet spala z misiami. A Megan coz. Przez gwalciciela ojczyma szybko zaczela bo byla gwalcina a potem juz poszlo. Skoro i tak juz nie byla dziewica a zrozumiala ze facetom tylko o to chodzi to zdecydowala sie bawic. Ale tez jak kazda chciala milosci ktorej nie miala nawet od matki. W koncu rozmawialy z Amy ze kiedys trafia na tego wyjatkowego. Ogolnie bledem Megan bylo ze tak szybko zaufala Joshowi, nie wiedziala jak wyglada i poszla z nim umowic sie za knajpa w ciemnosciach. Brak rozsadku. Ale skoro tyle ja w zyciu spotkalo myslala ze nic gorszego jej nie spotka. To tylko glupiutka 14 latka. Rodzice malo sie interesowali. Do tego chyba nie poswiecili czasu by przestrzec dziewczyny przed takimi znajomosciami i by nie chodzic samej na takie spotkania i zawsze w zaludnionych miejscach. Ale tak samo okrutny los spotkal obie te dziewczyny i te rozrywkowa i te spokojna.

Film jest oparty na prawdziwej historii. Więc tu danie młodych bohaterek jest ok. Szkoda tylko że cała historia nie została opowiedziana w normalny sposób.

https://en-m-wikipedia-org.translate.goog/wiki/Ward_Weaver_III?_x_tr_sl=en&_ x_tr _tl=pl&_x_tr_hl=pl&_x_tr_pto=sc Link do historii na której jest oparty film. Wracając do tematu młodych dziewcząt. Aktorki które grały w filmie były w chwili jego kręcenia dorosłe.

Jakby czternastolatki żyły bez seksualności.

Ale filmu nie widziałem, wypowiadać się nie będę na jego temat.

Może rzeczywiście w "Megan is missing" z tym przesadzają.

Jeśli czternastolatki nie mówią o sobie, że są seksowne itd. to w innym świecie żyjemy. Ja zobaczyłem porno gdy miałem niecałe 10 lat.

Ale nie mam z tym dobrych wspomnień.

Nawet bliżej dziewięciu.