Nie wiem czemu ale ciągle staram się porównać ten film z Perfect Sense.
ach, ta katastroficzna nostalgia...
Perfect Sense bardziej przypadł mi do gustu (tylko ten polski tytuł tak dorzuca)
Jak można porównywać te dwa filmy? Według mnie to bezsensowne posunięcie..Podobna tematyka? A gdzie niby w Perfect Sens widziałaś katastroficzny obraz końca świata?
W obu filmach jest motyw katastrofy, przed którą nie ma ucieczki. W Perfect Sense ta katastrofa ma jednak głębsze znaczenie.
no dobra, ale w Perfect Sens żadna katastrofa się tak naprawdę na wydarza, jest o niej mowa, ale nic się nie dzieje, w przeciwieństwie właśnie do Melancholii?
Jest o niej mowa ale nic się nie dzieje? Oj, chyba niezbyt uważnie oglądałeś ten film :)
Poza tym, na samym początku wspomniałem, że widzę pewne podobieństwo chociaż sam do końca nie wiem dlaczego. Także nie mam zamiaru na siłę upierać się przy swoim. Liczyłem jedynie, że inni, bardziej spostrzegawczy widzowie będą w stanie mi tą kwestie jakoś rozjaśnić.
Dzieje się epidemia, a epidemia nie równa się końcowi świata, też jest tam o tym mowa, więc nie zarzucaj mi że nieuważnie oglądaŁAM film ;)
I myślę że to nie jest sprawa spostrzegawczości, bo to nie ma nic do rzeczy. Do głowy by mi nie przyszło, żeby porównać te dwa filmy do siebie :)