Cóż... jak oglądam film to zbytnio nie zastanawiam się nad sensem poszczególnych scen... dla mnie cały film to jedno dzieło, a nie poszczególne sceny.
Film jest dobry, troche nawet mnie zaskoczył, jednak ma minus...
Końcówkę zepsuli... i to dosłownie samą końcówkę.
Mogli by skończyc film że Bill Zane i jego dziewczyna są szczęśliwi! Ale nie!
Musieli wszystko zepsuć tworząc iż dziewczyna była ofiarą!
Gdyby nie ten drobny fakt byłoby 8/10, a tak 7/10!