"Najlepsza" akcja była jak koleś poszedł zanurkować po ten zagubiony inhalator i odnalazł go bez najmniejszego problemu praktycznie w tym samym miejscu, w którym zostawiła go ta astmatyczna lasencja.
Do tego pomieszczenia tylko napływała woda, a nie przepływala, wiec gdzie miał się podziać? Zresztą pomieszczenie było dość małe, więc logiczne, że go tam znalazł.