wyobrażam sobie ze na ekranie monitora film zrobiłby na mnie mniejsze wrażenie;spodziewałem się po nim czego innego, nie mowiac mniej;film jest może mniej efektowny (skąd inąd "to coś" mogło być zaczerpnięte z half-life,kto wie, może i sam pomysł) niż socjologiczny (którego to poziom dorównuje amerykańskiej rzeczywistości, niewygórowane wrętrz);na końcu jest wiele pytań, kwestie moralne połowicznie wyjaśnione; to jednak z miłą ochotą oglądało się mgłę, bardzo gęstą, nieziemską, potrafiącą sie dowolnie kształtować jak galareta;poczwarki dobrze zrobione, troche ich szkoda, nie wiedzą poco się znalazły, walczą o przetrwałnie ... finał trochę ... hollywoodzki. mocna 8 na koniec