Najlepszy film grozy ostatnich lat to troche przesadzone określenie, ale nie moge powiedzieć, żebym się nudził podczas oglądania.
Wrażenie po kilkudziesięciu minutach filmu - oglądam Silent Hill. Prawie identyczna sytuacja. Mgła spowija wszystko wokół, wyją syreny i z otchłani wychodzą potworki...
Strasznie irytująca opętana babka w sklepie - aż krzyknąłem z radości kiedy wreszcie ... wiecie.
Koniec też był strasznie naciągany, bo skoro wzięli te 5 reklamówek jedzenia to mogli chociaż poczekać, aż im się skończy.
Pytam tylko kiedy znajdzie się następny, który nakręci coś na miarę "Lśnienia"? Wszędzie tylko potworki i potworki... Powoli staje się nudne.
"Koniec też był strasznie naciągany, bo skoro wzięli te 5 reklamówek jedzenia to mogli chociaż poczekać, aż im się skończy."
Może nie zauważyłaś, ale po akcji z "nawiedzoną" wybiegli ze sklepy z pustymi rękami ratując jedynie siebie na wzajem a nie żarcie ;-)
Końcówka rewelacyjna. Mocna rzecz!!