Bardziej dla mnie to był thriller niż horror, przypominał mi klimatem Lśnienie i czuć w filmie styl S. Kinga. Do tego najbardziej newralgiczny moment filmu, czyli końcówka, okazała się najlepsza. Potwory - są, ale bardziej przeraża w tym filmie to, co wychodzi z ludzi, a nie z mgły. Smaczku dodaje w końcówce piękna ścieżka muzyczna Dead Can Dance. NIE ROZUMIEM TAK NISKIEJ OCENY NA FILMWEB! Wart oglądnięcia jeżeli ktoś nie szuka lekkiego kina.
Całkowici się z Wami zgadzam. Film ostatnio leciał na TVP1. Właczając go mówiłem "o, pewnie kolejny lipy horror na jedynce" , i... zmieniłem zdanie. O ile film ten nie straszył poza dwoma czy trzema momentami, za to trzymał klimat i trzymał w napięciu.
Najlepszy moment w filmie? Kiedy sekciara dostała karę za pranie mózgów ludziom. Od początku kiedy nastąpiła pierwsza scena z jej udziałem miałem ochotę wejść do tego filmu i dać jej kulkę w łeb... :D
Końcówka tragiczna... aż się ciężko na sercu zrobiło... ;/ film dla mnie na 10.
Jesteś w błędzie jeśli uważasz ,że film ma niską ocenę tylko dlatego że porusz kwestę religii. Zauważ ,że "Żywot Briana" znajduje się w pierwszej 100 najwyżej ocenionych filmów.
Po drugie ta kobieta była chora psychicznie i założyła SEKTĘ, opierając się o biblię i często zmieniając znaczenie.
Po trzeci nie wydaje ci się że ocenę mogły obniżyć widzowie oczekujący na krwawy horror lub ci którzy przeczytali książkę i stwierdzili że film nie umywa się do powieści King'a?
Film jest naprawdę dobry szczególnie zakończenie lecz książki nie czytałem.
może tak, może nie, co do wiary to mam tam gdzie słońce nie dociera i po prostu po obejrzeniu tego filmu poczułem jakieś obrzydzenie do ludzi bardzo religijnych . btw sekta i religia to dla mnie to dla mnie taki sam nonsens :P
między innymi dlatego uważam ten film za bardzo dobry, potrafi pobudzić ludzką psychikę :)
podzielam opinię. Z tym, że sądzę, że sam wątek religijny nie wpłynął aż tak na ocenę. Z tego co czytam największym zarzutem osób nisko oceniających jest to, że "za mało straszny", że "potwory nie straszne" :-))))) Takie prostolinijne myślenie ot co ;-)
Ja dałam ocenę 8/10. Oglądając go wiedziałam że nie będzie to jakiś okropnie straszny horror, i do samego końca podobał mi się i miał fajny klimat, ale końcówka podniosła moją ocenę. Ta scena kiedy zabija wszystkich w samochodzie a ilka minut później przyjeżdża pomoc jest rozwalająca. Strasznie dramatyczna i rzeczywiście chwyta za serce. Film jest moim zdaniem świetny, a do tego od zawsze uwielbiam Thomasa Jane więc z chęcią obejrzałam go w tym filmie :)
Popieram. Scena w której ojciec zabija syna i 2staruszków chcąc oszczędzić im cierpienia, a później okazuje się że to nie potwory tylko pomoc bardzo chwyciła mnie za serce. Płakałam razem z tym ojcem masakra. Też oceniam wysoko na 7
Walicie, miłe panie, takimi spoilerami, że obdzieliłoby się kilka stuningowanych czinkłeczento...
True, true.
Wg. mnie w ogóle film dość ciężki do oceny. Z jednej strony słabiutkie efekty specjalne, dość ekhm -głupawy- design potworków i koszmarnie banalne zawiązanie całej akcji, jakie wymyśliłyby co bystrzejsze dzieciaki z gimnazjum (chyba nie będzie spoilerem, jeśli wspomnę, że przewija się: złe wojsko, tajemnicze eksperymenty i wpuszczenie zła z innego wymiaru). Z drugiej, rewelacyjne, bardzo realne ukazanie różnych postaw zwykłych ludzi w sytuacji ekstremalnego zagrożenia. Postaw, które w pewnym momencie naprawdę potrafią zrobić na widzu większe wrażenie niż tradycyjne horrorowe wampiry, wilkołaki i gigantyczne macki razem wzięte. Wszystko uwieńczone zupełnie 'niehollywodzkim', zaskakującym i mocnym zakończeniem.
Krakowskim targiem daję mocną siódemkę.