Dałem 8/10 za świetne i chwytające za serce zakończenie oraz za dobrą próbę nakreślenia sprzecznych relacji ludzkich w obliczu nieznanego zagrożenia. Do tego należy dodać płynnie rozgrywającą się fabułę w jednym wnętrzu - sklepie. Kwestia eksperymentów wojskowych z których rodzą się potwory, mgły i kataklizmy - jest częstym tematem zarówno w kinie, jak i w twórczości Kinga. Tutaj jednak wszystko idzie w kierunku ludzkich emocji, strachu i linii napięć między nimi, a nie w kierunku ukazania kolejnej rzezi i flaków na ścianach. Podobają mi się poetyckie niektóre ujęcia stworów - na końcu - w połączeniu z piękną ariową muzyką.
Za to dałem 8/10. Jeden z lepszych filmów Kinga.