Mgła
The Mist
2007
powrót do forum filmu Mgła 
ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 6 
ocenił(a) film na 10 ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 10 ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 10 ocenił(a) film na 6 ocenił(a) film na 10
Nie zgadzam sie z twierdzeniem autora recenzji że film jest antyreligijny. Zakończenie świadczy o czymś przeciwnym, a ewentualne posadzenie o antyreligijność wynikało jak myślę ze swoistego ''antyfanatyzmu" filmu. King prezentuje właśnie takie sprzeciwiające sie fanatyzmowi i ślepej, głupiej wierze podejście do religii. W filmie możemy wyróżnić 3 grupy jakie tworzą sie pod wpływem wydarzeń - racjonalistów (tu cyniczne ,,jeśli sie mylę to pierwszy sie o tym przekonam") nie przyjmujących do siebie rzeczy nie pasujących do ich światopoglądu , następnie fanatyków ślepo wierzących w przewodnika i bez niego będących tchórzami i nielicząca sie siłą a na końcu grupkę pod wodzą naszego głównego bohatera którzy przyjęli to co sie dzieje ale nie wierzyli w ratunek z zewnątrz, ani w wyższe siły i uważali ze są zdani tylko na siebie. w tle mamy ludzi bez własnego zdania idących za silnymi jednostkami. jak pokazał film żadna z tych postaw nie była prawidłowa - racjonaliści poszli na pierwszy ogień, fanatycy sami by sie pozarzynali zaś główny bohater i jego grupa z powodu braku nadziei i właśnie wiary doświadcza tragedii i dramatu. Moim zdaniem przesłanie filmu mówi właśnie o wyważeniu spraw wiary, apeluje o rozsadek nie wykluczając jakiś głębszych aspektów życia człowieka. Swoja drogą nie rozumiem czemu niektórzy twierdzą że film był fatalny - może nie było to arcydzieło, wygląd niektórych potworów budził śmiech,podobnie jak niektóre sceny, aktorstwo miejscami kulało, aczkolwiek reżyserowi w dobry sposób udało przenieść klimat opowiadania na ekran, film trzymał w napięciu (nie zauważyłem żeby ktoś wyszedł w trakcie seansu, wręcz przeciwnie ludzie siedzieli przejęci tym co widzieli na ekranie) zaś końcówka w moim mniemaniu jest świetna (i charakterystyczna dla Kinga. Swoją droga zauważyliście że czołgi przyjechały z tej samej strony co auto bohatera? nasuwa sie tu pytanie co by było gdyby nie ruszali sie z miejsca.) reasumując - może nie arcydzieło ale całkiem dobry film z ambicjami na to żeby stać sie czymś więcej niż zwykłą, tępą rzeźnia.
Wiesz w pewnym sensie tez ich smierc mogla byc ofiara( pani Carmody twierdzila ze jak zginie Amanda i dziecko Davida to mgla opadnie. Nie wiem w sumie moze ty masz racje. Ja w kazdym badz razie na pewno nie uwazam tego filmu za antyreligijny. po prostu pokazuje roznice pomiedzy ludzmi i ich rozne sklonnosci pod wplywem strachu.
Z drugiej strony mgla mogla zniknac aby udowodnic Davidowi jak zmienil go strach.SPOILER Wczesniej byl super tata walczacym o ocalenie swojego dziecka a potem oslabl i go zastrzelil choc mogl sie wlasnie wzmocnic przed podjeciem tej decyzji. I tak sobie mozna gdybac i wlasnie dlatego ten film mi sie tez podobal. Lubie takie nierozwiazane filmy gdzie samemu trzeba sie domyslic lub samemu sobie stworzyc podstawy. Mgla pod tym wzgledem jest wyjatkowa. Zreszta w ogole King.
z tym ze mgła opadła przez to że zastrzelił swego syna bym sie nie zgodził - zauważ że musiała zacząć opadać dużo wcześniej, przecież ciężarówki nie załadowały sie uchodźcami w tak krótkim czasie, tylko jakiś czas ewakuacja (odrobaczanie:P) musiało już trwać. z drogiej strony coś w tym może być bo w innej książce Kinga (martwa strefa) również słowa fanatycznie religijnej matki bohatera okazują sie prawda. mimo wszystko ja uważam ze jej słowa nie miały nic do rzeczy, była zwykłą (irytującą) wariatką.
Ale jednak kiedy ich zabil mgla jeszcze byla wiec w sumie nie wiem i tak sobie mozna gdybac
i za to lubię Kinga, jego powieści, opowiadania zostawiają mnóstwo pytań na które trzeba sobie samemu odpowiedzieć. niektórych to drażni bo chca mieć wszystko na tacy ale jak dla mnie to jedna z wielu zalet jego stylu. mi zakończenie dopisane przez twórców filmu przypasowało, bo dalej pozostawia wiele kwestii otwartych.
No dokladnie. Zakonczenie jak dla mnie bylo genialne. Poza tym czytalem przed obejrzeniem 'The Mist' i tez wiedzialem co wydarzy sie na ekranie a ze zakonczenie bylo inne niz w opowiadaniu i to jeszcze takie zajebiste, to mnie w fotel wrabala maksymalnie. opad kopary po prostu ;)
ja osobiście opowiadania przed obejrzeniem filmu nie miałem okazji czytać, ale znam jego styl na tyle dobrze żeby ocenić ze zakończenie zaproponowane przez reżysera doskonale wpasowało sie właśnie w ten "Kingowski" sposób narracji, moim zdaniem zakończenie było jednym z lepszych punktów filmu. niby było przewidywalne, ale jednak do końca nie spodziewałem sie ze reżyser zdecyduje sie właśnie na taki krok.
Na pewno bylo punktem najmocniejszym. Ale nie rozumiem co w nim bylo przewidywalnego? (spoiler) Ze zabije tych ludzi czy co??
nie wiem dlaczego ale w czasie oglądania tego filmu kiedy szykował sie do samobójstwa moja dziewczyna stwierdziła ze jak ich zabije to pewnie pojawi sie wojsko:P oczywiście nie oglądała tego wcześniej i z tond mój wniosek o przewidywalności takiego obrotu spraw:D chyba porostu było zbyt dramatyczne:P