Ten film nie straszy tylko bawi w wielu momentach i aż bije swoją głupotą po łbie. Nie, nie dlatego, że to "niemożliwe", bo przecież wtedy nie byłoby tylu wspaniałych horrorów. Ten film jest głupi dlatego, że "niemożliwe" zostało przedstawione w arcygłupi sposób, a w filmie zagrali arcyprzeciętni aktorzy. Wymienię momenty przełomowe :)
1. Zacznę od nawiedzonej Pani w sklepie, która faktycznie zaczęła mnie irytować i zbiorowej histerii nawróconych w 3 sekundy Amerykanów. Całość miała pokazać mechanizm reakcji tłumu i mieć głębszy, religijny przekaz, a wysżło z tego tylko tyle, że amerykańskie społeczeństwo jest głupie. Nie dało się tego oglądać, bo Pani gadała przez cały film to samo, tak samo i miała idiotycznę minę. Kiedy dostała kulkę w łeb na sali rozległ się śmiech i oklaski :)
2. Scena w samochodzie: 5 osób, 4 naboje, zero szans. Bo wszędzie mgła i pożoga. Bohater, po dłuuuuuuuuuugiej chwili namysłu odpala w amerykański sposób: "coś wymyślę!", po czym zabija cztery osoby :) Na sali śmiech. Nie każdy przecież jest tak inteligentny jak główny bohater :) Wysiada z samochodu, 64 razy krzyczy do potworka "c'mon" i widzi... american soldiers :) Pospieszył się, bywa...
3. Muzyka. Kiedy bohaterowie uciekają spod sklepu samochodem słyszymy muzę a'la Bregovic, która nijak nie pasuje to tego głupiego dziełka i miny tych, którzy zostali w sklepie. Nic tu do siebie nie pasuje.
4. Przyjazd pod dom. Nasz Main Hero wypala: "a miałem naprawić okno" :)
Dla mnie ten film to szczyt, a tak chciałem się pobać. Wielka szkoda, że tak niewielu potrafi przenieść Kinga na ekrany. A pomyśleć, że są tacy, którzy czepiają się "Lśnienia"...
hehhe chyba bylismy w tym samym kinie wczoraj... :)
Mam podobne uczucia, ale juz zakończenie przebiło wszystko!!!! co za kretynizm...
Zabrakło w tym filmie napięcia, za to było duzo smiechu :)))
taak świetny film, ale tylko do zabawy razem z innymi widzami. Fajnie tak sie pośmiać z ludźmi z takiego "dzieła". hymm może twórcy chcieli ironicznie podejść do tego typu horrorów, których jest całe morze? Końcowa scena świetna hehe...
-zostały cztery naboje
-a nas jest pięcioro
-coś wymyślę
oh my god...... i bohaterski amerykański chłopiec uratował wszystkich przed śmiercią z rąk szatańskich bestii.......