denerwuje. Zachowuje się jak jakiś PiS-owiec. Masakra!!! Na miejscu pozostałych to ją wrzuciłbym do tej mgły :)
Nie tylko ciebie tak denerwowała...mnie również. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że jeszcze zjednała po swojej stronie połowę ludzi z tego marketu. A czym? Jakimiś bzdetami o apokalipsie - a ludzie na to poszli. Jezu ! Na miejscu Ollie Weeks-a wpakował bym kulę, oprócz ,,pani" Carmody, jeszcze paru innym osobom !
Gay Harden świetnie zagrała tą postać, żeby tak zirytować i wnerwić widza to trzeba mieć talent aktorski :)
Pomyślałem dokładnie o tym samym. Tylko w wersji polskiej ludzie zabarykadowaliby się w spowitej mgłą Biedronce, a jakaś nawiedzona pisiara głosiłaby, że to wszystko jest karą za nierozliczenie winnych zamachu w Smoleńsku.
Dobre :) Można by nakręcić taki film, w końcu lubimy zrzynać od innych jak to było z "Kac WaWa". Wracając do filmu postać była irytująca, ale na plus dla filmu :)
Co racja, to racja. Zagrała naprawdę wspaniale swoją rolę. Chociaż jest to film, zastanawiam się, jak niewiele potrzeba ludziom, żeby uwierzyć w brednie wypowiadane przez wariatkę. Gdyby Ollie nie palnął jej w łeb, kto wie, ile osób - oprócz małego chłopca - poświęciliby w ofierze. Co do wypowiedzi Wielki_K mam wrażenie, że sceny w biedronce byłby bardzo drastyczne. Chyba nikt żywy by z niej nie wyszedł !
A ja się zastanawiam, jak trzeba być zaślepionym, aby za taką nawiedzoną pójść... Rozumiem - wiara, itd., szczególnie w obliczu ukazanej sytuacji, dość irracjonalnej. Ale składanie ofiary z małego chłopca? Albo wyrzucanie na pewną śmierć człowieka tylko dlatego, że był żołnierzem... A gdzie przebaczenie? Ci ludzie wiarą usprawiedliwiali swoje egoistyczne zachowanie, które z chrześcijaństwem nie miało nic wspólnego... Tak naprawdę chodziło tylko o to, by ocalić siebie.