PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=238725}

Mgła

The Mist
2007
5,8 233 tys. ocen
5,8 10 1 232633
5,5 29 krytyków
Mgła
powrót do forum filmu Mgła

Zawiodłam się okropnie na tym filmie! Porażka totalna! Chcieli tu chyba wytworzyć jakiś nastrój grozy poprzez nieznajomość zagrożenia, ale coś im nie wyszło. Nie wiem czy komuś uda się powtórzyć klimat "Znaków". Tam naprawdę straszyło to czego nie widać, tu niestety nie. A jak zobaczyłam te potworki to posikałam się ze śmiechu. Co to jest w ogóle?! Bardziej realistyczne są potwory z Power Rangers!!! A jak ktoś chce zobaczyć co się dzieje z ludźmi zamkniętymi w jednym pomieszczeniu to proponuję "Cube" i pozostałe części. Strasznie brakowało mi muzyki w tym filmie, która niewątpliwie (jeśli odpowiednio dobrana) znakomicie buduje nastrój, ale jak usłyszałam tą wyjącą babę na końcu to po prostu wymiękłam :/ Zakończenie takie sobie, ot ironia losu. Ale ciekawe czy ktoś zwrócił uwagę, jak taka gęsta mgła szybko się rozpierzchła gdy nadeszło wojsko?! Jak dla mnie gniot, słabiak 4/10.

ocenił(a) film na 1
miranda_6

ja powiem tylko jedno. Tak durnego i zalosnego filmu chyba jeszcze nie widzialem. Z poczatku byl jeszcze chociaz smieszny, pozniej irytujacy nie do zniesienia. Niesmaku z calosci nie da sie opisac... Na wiecej komentarza brak mi po prostu slow 1/10

ocenił(a) film na 8
miranda_6

Litości!

" A jak ktoś chce zobaczyć co się dzieje z ludźmi zamkniętymi w jednym pomieszczeniu to proponuję "Cube" i pozostałe części."

Chciał bym się pośmiać w tym momencie, ale jakoś nie potrafię ... Co prawda 1 czesc Cube dostała ode mnie tyle samo co Mgła, bo 8/10, ale odwołanie się w tym momencie do tego filmu było nie na miejscu. Pozatym, jezeli mowa o pozostałych częściach, to były poprostu beznadziejne.

"Bardziej realistyczne są potwory z Power Rangers!!!"

Nienawidzę ignorantów.

"Strasznie brakowało mi muzyki w tym filmie, która niewątpliwie (jeśli odpowiednio dobrana) znakomicie buduje nastrój, ale jak usłyszałam tą wyjącą babę na końcu to po prostu wymiękłam :/"

Ja wymiękam, czytając to co napisałaś!
Oczywiście, ja rozumiem, że wolała byś na końcu usłyszeć Tokio Hotel z jakimś ich emo kawałkiem do cięcia się żyletkami, no ale niestety, wyprzedziło ich znakomite nagranie Dead Can Dance ...

ocenił(a) film na 6
Pypciu

Lisa Gerrard jest wyjącą babą? liiiiiitości!

Pypciu

Pypciu widac, ze kazdy ma prawo do wlasnej opinii....
Ale Mirandzie to bym dal szlaban na neta za profanacje nie tylko muzyki ale swietnej gry aktorskiej.
Czyzby osoby tego pokroju, szukaly juz tylko rozrywki w szatkowaniu Pilą prze Sadyste ludzkiego ciala?

Nie wiem czego wy szukacie w filmach ludzie.
Ale coraz bardziej sie tego obawiam.

ocenił(a) film na 4
miranda_6

Bardzo slaby obraz.

Zupelnie obiektywnie postaram sie o tym napisac.

Poza zaledwie kilkoma elementami fabuly, przez reszte projekcji patrzylem na zegarek, a nastrój- coz jego po prostu nie bylo. Film bym momentami zabawny i co najprawdobniejsze w sposob niezamierzony.

Jezeli dwie osoby, z ktorymi bylem, a ktore tez lubia ten gatunek filmow, momentami wybuchaly gromkim smiechem, to jest to chyba wystarczajacy komentarz dla wyjatkowo slabego filmu.

Az wstyd, ze wprawdzie poslugujac sie ogolnikami, ale az tyle czasu stracilem na jego krytyke.

Ten film uwidacznia, ze czesto lepiej zostac przy ksiazce zamaiast obejrzec jej ekranizacje.

Tom_Cat

Bardzo dobry
Może nie jest to arcydzieło , ale po zwiastunie dostałem to czego się spodziewałem ,widać jestem z tych nielicznych którym film się podobał.W kinie jest ponoć okrojona wersja.

ocenił(a) film na 9
Tom_Cat

"Zupelnie obiektywnie postaram sie o tym napisac"

Hmm...kocham słowo "obiektywnie" w kompletnie subiektywnych postach. Ratuje Cię tylko słowo "postaram się".

"Poza zaledwie kilkoma elementami fabuly, przez reszte projekcji patrzylem na zegarek"

Jeśli tak, to nie obwiniaj filmu. Poza tym mogłeś wyjść z kina. To też częsta praktyka ludzi, którzy narzekają tak jak Ty.

"Film bym momentami zabawny i co najprawdobniejsze w sposob niezamierzony"

Po pierwsze - momentami był zabawny w sposób zamierzony. Nie sądzisz chyba , że ktoś pokroju F.Darabonta mógłby sobie pozwolić na coś niezamierzonego? A po drugie: co to znaczy "najprawdobniejsze" ? ;]

"Jezeli dwie osoby, z ktorymi bylem, a ktore tez lubia ten gatunek filmow (...)"

a jaki to jest gatunek? Bo jakbyś nie zauważył, to toczy się na filmwebie dyskusja o tym, do jakiego gatunku przypisać "Mgłę". Osobiście jestem za: Dramat, Film grozy.

"(...)momentami wybuchaly gromkim smiechem, to jest to chyba wystarczajacy komentarz dla wyjatkowo slabego filmu."

Kim są te dwie osoby w/g Ciebie? Reprezentantami całego społeczeństwa? Jak znają się na gatunku filmowym, zwanym horrorem? Dlaczego film, na którym trzeba pomyśleć wzbudza u nich śmiech? I dlaczego znów nie widzę obiektywizmu w twej wypowiedzi?

Horror to niekoniecznie flaki latające po ekranie czy Paris Hilton nadziewana na stalowy pręt (House of Wax)...to są właśnie filmy, z których znawcy horrorów powinni się śmiać.

"Az wstyd, ze wprawdzie poslugujac sie ogolnikami, ale az tyle czasu stracilem na jego krytyke. "

Wstydzić się powinieneś, że tak mało czasu poświęciłeś na krytykę. Rozumiem, gdybyś opisywał Power Rangers...ale film z tyloma odniesieniami, i który jest naprawdę na prawdę perełką wśród filmów grozy z zeszłego roku..to już nie rozumiem.

"Ten film uwidacznia, ze czesto lepiej zostac przy ksiazce zamaiast obejrzec jej ekranizacje."

Zdajesz sobie sprawę, że 85-90% wszystkich filmów na świecie to inspiracje zaczerpnięte z innych form sztuki, a zwłaszcza książek? Wypowiedz swoje zdanie ludziom, którzy kochają "Ojca chrzestnego"...

Powodzenia.




ocenił(a) film na 4
Linteath

Po pierwsze nalezy ci uswiadomic w czynie spolecznym, ze podobobnie jak ja- jestes zwyklym, przecietnym uzytkownikiem tego forum co z kolei implikuje apel o umiar w krytyce innych "osob". Oceniaj to co pisza i jezeli masz cos do dodania ponad "film z tyloma odniesieniami" to dodaj to. Jezeli brakuje u kogos argumentow, to o nie zawsze popros. Szczegolnie jezeli masz zamiar od razu przejsc do fazy drugiej- tj. krytyki.

1. Hmm...kocham słowo "obiektywnie" w kompletnie subiektywnych postach. Ratuje Cię tylko słowo "postaram się".

Po drugie nie obchodzi mnie co kochasz i w jakich kontekstach.

2. Po pierwsze - momentami był zabawny w sposób zamierzony. Nie sądzisz chyba , że ktoś pokroju F.Darabonta mógłby sobie pozwolić na coś niezamierzonego? A po drugie: co to znaczy "najprawdobniejsze" ? ;]

Po trzecie to ani ja, ani ty nie wiemy co bylo, a co nie bylo zamierzonym. Pisalem w domysle o elementach fabuly, czyt. watkach, ktore (tak jak macki zza dzwi) nie moga sie wydawac figurami stricte humorystycznymi i to w zadnym kontekscie.

3. a jaki to jest gatunek? Bo jakbyś nie zauważył, to toczy się na filmwebie dyskusja o tym, do jakiego gatunku przypisać "Mgłę". Osobiście jestem za: Dramat, Film grozy.

Po czwarte nie interesuja mnie bezprzedmiotowe dyskusje, podobne do tych, ktore teraz przybraly forme igrzysk w polskim parlamencie.

Klasyfikacja tego filmu W MOJEJ OCENIE jest oczywista i prosta, podobnie jak jego fabula.

4. Kim są te dwie osoby w/g Ciebie? Reprezentantami całego społeczeństwa? Jak znają się na gatunku filmowym, zwanym horrorem? Dlaczego film, na którym trzeba pomyśleć wzbudza u nich śmiech? I dlaczego znów nie widzę obiektywizmu w twej wypowiedzi?

Po piate te dwie osoby sa dla mnie "kims" realnym i kims czyj gust szanuje, nawet jezeli nie jest zgodny z moim. Podobnie jak maja, co zakladam, troche wieksze doswiadczenie w tym gatunku od ciebie, poczynajac od kina Iluzjon i rewelacyjnych projekci jeszcze niemych horrow jak Nosferatu, poprzez bardziej wspolczesne Necronomicony, Bloby i liczne inne, a dobre filmy z tego gatunku.

Filmy ktore nie sa jego zakałą- silac sie na niewiadomo jaka forme, a w konsekwencji bedace jej "przerostem" jak The Mist, ktory co sam przyznajesz nawet nie jest w tymze gatunku dosc dobrze zdefiniowany. Kto/co chce byc dobrym we wszystkim, ten/to zwykle bywa dobre/ym w niczym. Jest to zasada, ktorej slusznosc dosc czesto jest potwierdzana w przyrodzie. Taka probe podjal tez Frank Darabont i polegl. Teraz emocjonujaca dyskusja ma byc ta pt. "jaki to gatunek"?

Odpowiem- Kuriozum, litosci, siostro tlenu.

5. Wstydzić się powinieneś, że tak mało czasu poświęciłeś na krytykę. Rozumiem, gdybyś opisywał Power Rangers...ale film z tyloma odniesieniami, i który jest naprawdę na prawdę perełką wśród filmów grozy z zeszłego roku..to już nie rozumiem.

Po szoste wcale nie jest mi wstyd. Widzisz, ja za film z duza iloscia odniesien postawie pierwszy lepszy film Kieślowskiego, niektore z filmow Bertolucciego czy tez glupie (pozornie) "Pump up the volume".

Nigdy natomiast, nie doszukiwalbym sie glebi w filmie tego pokroju, a kreacje i figury "para-religijne" w The Mist, pozostawiaja mnie obojetnym w stanie wzglednego rozluznienia od poczatku, az do konca projekcji.

Film nie dostarczyl mi wrazen, poza swietnie nakreconymi scenami na przestrzeni ostatnich kilku minut projektcji. Gdzie muzyka/obraz/rezyseria nie wzbudzaly zadnych zastrzezen i byly na prawde swietne.

6. Zdajesz sobie sprawę, że 85-90% wszystkich filmów na świecie to inspiracje zaczerpnięte z innych form sztuki, a zwłaszcza książek? Wypowiedz swoje zdanie ludziom, którzy kochają "Ojca chrzestnego"...

Po siodme nie jestem "fanem" Ojcza Chrzestnego i uwazam ten film za "dobry" i nic wiecej. Nie mam zamiaru jednak nikogo przekonywac do swojej jedynie slusznej racji, bo KAZDY bez wyjatku i niewazne za jak wielkiego krytyka sie uwazajacy (ja, ty, ktokolwiek), ma prawo do swojego zdania.

Moja konkluzja. W MOJEJ OCENIE i MOIM ZDANIEM film ten jest slaby. Doszukiwac sie w nim glebi mozna MOIM ZDANIEM chyba tylko z trzech powodow:

- przez brak dystansu spowodowany np. sympatia do rezysera
- przez brak dystansu spowodowany np. sympatia dla Kinga
- jezeli dla kogos "domysl" wywodzacy sie z plytkiego watku, moze byc uznany za wzniosly manifest.

Prosze bardzo! Mozna doszukiwac sie glebi i "perłowatosci" w The Mist- nie mozna jednak zmuszac do tego innych ludzi. Nie uwazam sie za lepszego od innych bo moj gust pozwolil mi polubic cos, co inni skreslili.

Pozdrawiam.

Szanuje to, ze film dla "Ciebie" (wybacz ale wzdrygam sie na uzywanie formy ci/ty/wy, z duzej litery, bo jest to sztuczna forma w takich relacjach i najczesciej nie ma nic wspolnego z faktycznym szacunkiem dla rozmowcy- tak wiec jej uzycie skutkuje najczesciej bezsensem) wydawal, ze Tobie wydaje sie dzielem wybitnym.

Masz do tego pelne moralne prawo. Ja mam z kolei i moi przyjaciele rowniez prawo do tego- aby wybuchnac smiechem na projekcji, kiedy cos wyda nam sie nieudane, a taki naszym/moim zdaniem jest ten film wlasnie.

Gusta i gusciki po prostu, bez zadnch zlosliwosci,uprzedzen.

ocenił(a) film na 9
Tom_Cat

Tom_Cat...gdy czytałem Twój post, chciałem obiektywnego zdania o filmie, a okazało się jednak, że bardzo subiektywny z Ciebie człowiek:

- "Po pierwsze nalezy ci uswiadomic w czynie spolecznym"

(naprawdę rozumiem tow. Bieruta. Tow. zawsze miał receptę na życie w społeczeństwie)

- "Po drugie nie obchodzi mnie co kochasz i w jakich kontekstach"

(bardzo dobrze, to sugeruje jak bardzo jesteś obiektywny i jak bardzo obchodzi Cię [też się wzdrygam, gdy muszę to pisać "Cię" z wielkiej litery...jednak tylko w tym przypadku] zdanie innych ludzi. Nic, tylko pozazdrościć takiego obiektywizmu.)

- "Po trzecie to ani ja, ani ty nie wiemy co bylo, a co nie bylo zamierzonym"

(kolejny przykład jak bardzo Twoja wiara w ludzi jest wielka i jakiej miary używasz by ich deprecjonować. Miara ta nazywa się subiektywność. Tak się składa, że było wiadomo prawie wszystko o zamiarach Darabonta i Kinga w stosunku do Mgły. Wystarczyło poczytać przed obejrzeniem filmu.)

- "Po czwarte nie interesuja mnie bezprzedmiotowe dyskusje, podobne do tych, ktore teraz przybraly forme igrzysk w polskim parlamencie."

(hmm..czyżby kolejna odsłona super obiektywizmu Tom_Cata? Prawie każda dyskusja jest owocna bo prowadzi, jeśli nie do rozwiązania problemu, to do naprawy nas samych. Tak jak każda książka jest warta przeczytania bo po tych złych zyskujemy świadomość, jak się książek nie powinno pisać.)

- "Po piate te dwie osoby sa dla mnie "kims" realnym i kims czyj gust szanuje"

(ojej! Naprawdę są DLA CIEBIE kimś kogo TY szanujesz? ojoej kolejny przykład obiektywizmy w/g Tom_Cata)

"Podobnie jak maja, co zakladam, troche wieksze doswiadczenie w tym gatunku od ciebie"

(znasz mnie? Wiesz kim jestem i ile horrorów obejrzałem? Wiesz, że Nosferatu [zarówno Murnaua jak i Herzoga], MM, Jacobs Ladder, Coś i inne horrory oglądałem już ładnych kilkanaście lat temu i nawet uważając je za klasykę gatunku mogę myśleć, że Mgła to nie jest gniot? Jednak zgodnie z zasadą obiektywizmu TC - nie mogę!;)...a przepraszam, Ty napisałeś "co ZAKŁADAM"..)

- "Po szoste wcale nie jest mi wstyd. Widzisz, ja za film z duza iloscia odniesien postawie pierwszy lepszy film Kieślowskiego, niektore z filmow Bertolucciego czy tez glupie (pozornie) "Pump up the volume"."

(cieszę się, że nie jest Ci wstyd. Pisząc jednak o odniesieniach w filmach np. Kieśla, który to kręcił przede wszystkim filmy oryginalne i autorskie i był tak przenikliwy, że stworzył w/g wielu osób nową jakość, nawet gdy odnosił się do dekalogu czy fr. flagi, uważam, że nie do końca mogę się zgodzić z tym co piszesz).

- "Po siodme nie jestem "fanem" Ojcza Chrzestnego i uwazam ten film za "dobry" i nic wiecej. Nie mam zamiaru jednak nikogo przekonywac do swojej jedynie slusznej racji, bo KAZDY bez wyjatku i niewazne za jak wielkiego krytyka sie uwazajacy (ja, ty, ktokolwiek), ma prawo do swojego zdania." (o! NIE JESTEŚ fanem OC, i TY UWAŻASZ ten film za "dobry" i nic więcej. I uważasz, że KAŻDY ma prawo do SWOJEGO zdania. W takim razie nie pisz, że gadasz OBIEKTYWNIE o jakimś filmie bo TWOI znajomi się z niego śmiali. To tak jakbym powiedział, że nie smakowała mi zapiekanka rakowa z pastą z oliwek i limonki w najlepszej z restauracji w mieście bo kucharz i barman z innej restauracji powiedzieli mi, że są niedobre).

- TWOJA konkluzja: "W MOJEJ OCENIE i MOIM ZDANIEM film ten jest slaby"

(NO WRESZCIE TO Z SIEBIE wydusiłeś! Gratuluję!)

"Prosze bardzo! Mozna doszukiwac sie glebi i "perłowatosci" w The Mist- nie mozna jednak zmuszac do tego innych ludzi"

(tak jak nie można im mówić, że pisze się o czymś obiektywnie bez analizy i odniesień do innych recenzji jakiegoś dzieła czy gniota.)

Jak więc widzisz Tom_Cat - chodziło mi tylko o to, że napisałeś słowo OBIEKTYWNIE! Następnym razem po prostu napisz... "ten film jest nieciekawy, ale to moja SUBIEKTYWNA opinia". Wtedy zarówno ja jak i każdy człek, którego denerwują pseudoobiektywne posty, ominie Cię (brrr, wielka litera) szerokim łukiem.

Pozdrawiam
S.

P.S. Co to znaczy:

"Szanuje to, ze film dla "Ciebie" (tu nawias z długim wywodem na temat wielkiej [nie dużej] litery i zasadności jej używania) wydawal, ze Tobie wydaje sie dzielem wybitnym."

..bo nie zajarzyłem tego zdania ;]

ocenił(a) film na 4
Linteath

1. Mozesz pisac "duzo" jednak koło, niektorych oczywistych bzdur nie mozna przejsc obojetnie.

"Jak więc widzisz Tom_Cat - chodziło mi tylko o to, że napisałeś słowo OBIEKTYWNIE!"

Miej wstyd- chodzilo ci tylko o to, zeby obronic to, ze juz w swoim pierwszym poscie "do mnie" zaatakowales zdanie odmienne od twojego, do czego masz jak widac wrodzona sklonnosc i co jak widze ludzie wskazuja ci w innych tematach.

Nie szanujesz innych ludzi lub "ich znajomych", ktorzy "widac nie zrozumieli" filmu. Wybacz ale to wszystko wypada komicznie i troche "nieprofesjonalnie", na czym ewidentnie ci zalezy- bo piszesz dlugie i ciekawe posty w innym tematach.

2. "Następnym razem po prostu napisz." - nastepym razem, zrozum kontekst zdania o "obiektywizmie", o ktory sie "POSTARAM", a nie ktory zapowiadam. Ulatwi to wzajemne zrozumienie i zapobiegnie sporom.

3. "Następnym razem po prostu napisz... "ten film jest nieciekawy, ale to moja SUBIEKTYWNA opinia"."

Przeczytaj PIERWSZE ZDANIE mojego PIERWSZEGO POSTA w tej "dyskusji".

Co to bylo twoim zdaniem? Przypadkiem nie prosta ocena wlasnych odczuc w stosunku do filmi? Mam pisac wszedzie <zdanie subiektywne>?, <ironia>?, <kawal>?

Wybacz, z przyczyn rownie oczywistych nie bede tego robil, teraz ani nigdy.

4. "- TWOJA konkluzja: "W MOJEJ OCENIE i MOIM ZDANIEM film ten jest slaby"

(NO WRESZCIE TO Z SIEBIE wydusiłeś! Gratuluję!) "

Nie, zdecydowanie pogratuluj sobie, ze wczesniej do tego wniosku o tym, ze twoja, moja czy kogokolwiek ocena bedzie w istocie subiektywna, sam nie doszedles i musialem uzyc capslocka. To wyjatkowo kiepska wrozba na przyszlosc.

5. "- "Po piate te dwie osoby sa dla mnie "kims" realnym i kims czyj gust szanuje"

(ojej! Naprawdę są DLA CIEBIE kimś kogo TY szanujesz? ojoej kolejny przykład obiektywizmy w/g Tom_Cata) "

Odejdz na pol metra od monitora, pooddychaj przez moment gleboko i "obiektywnie" (wzglednie) ocen, czy to zdanie ma jakis sens w naszej wymianie zdan, a jesli juz jakis znajdziesz- to czy na prawde udowadnia ono cokolwiek?

6. "było wiadomo prawie wszystko o zamiarach Darabonta"- celowo zbudowali brak nastroju w polowie filmu, odczuwalny dla wielu osob, tych wlasnie ktorych zdania nigdy nie zaakceptujesz, bo jest odmienne od twojego.

7. "a przepraszam, Ty napisałeś "co ZAKŁADAM"

Ciesze sie, ze jednak niektore zdanie doczytujesz do konca i nie zawsze ponosza cie emocje.

8. "W takim razie nie pisz, że gadasz OBIEKTYWNIE o jakimś filmie bo TWOI znajomi się z niego śmiali."

To jeden z tych absurdow, wynikajacy jednak jak domniemuje nie ze zlej woli, a z niezrozumienia.

Ok, wyjasnie to- nie oceniam filmu bo ktos sie z niego smieje. Oceniam go slabo bo uznaje go za malo atrakcyjny tak wizualninie jak i fabularnie. Jezeli mowie o Mgle- ze MOIM zdaniem nie jest w zadnym razie "uczta kinomana", to widac tak o niej mysle- inni ludzie "zawsze smieja sie tylko przy okazji", chyba ze ktos jest idiota i nie ma swojego zdania.

Mowiac o "postaraniu sie o obiektywizm", mialem na mysli postaranie sie o "nie przesade" w krytyce, nawet krotkiej, natomiast subiektywizm w domysle wynika juz z pierwszego zdana pierwszego posta i nie trzeba umyslu Salomona, aby to odkryc. Takie sa zreszta reguly anonimowej recenzji- tym bardziej dziwie sie uczepieniu sie jakiegos jednego slowa.

Szczegolnie wypada to niedorzecznie w zestawieniu z brakiem uszanowania czyjegos "odmiennego zdania" i sugerowaniu bez poproszenia o konkret "braku predyspozycji umyslowych" kogos lub nawet jego znajomych!

Nie zamarkujesz tego co sie juz dokonalo;] Niewazne jak duzo napiszesz.

O oczywistosciach nie bede dyskutowal, ani sie o nie spieral, bo forum internetowe nie jest moim centrum interesow zyciowych.

by the way- "W takim razie nie pisz, że gadasz OBIEKTYWNIE o jakimś filmie bo TWOI znajomi się z niego śmiali. To tak jakbym powiedział, że nie smakowała mi zapiekanka rakowa z pastą z oliwek i limonki w najlepszej z restauracji w mieście bo kucharz i barman z innej restauracji powiedzieli mi, że są niedobre"

Nierozumiejac kontekstu, analogia tez raczej nie wypadnie zbyt korzystnie.

by the way 2- "..bo nie zajarzyłem tego zdania ;]"

Prosze bardzo, z polskiego na polski- szanuje Twoje zdanie, bo uwazam ze poza momentami kiedy obrazasz ludzi, potafisz pisac z sensem- nawet majac gust "daleki" od mojego.

Rowniez pozdrawim- bo na pewno z tej rozmowy wiele wynieslismy.

ocenił(a) film na 9
Tom_Cat

Kurde:D ale nam się robią książkowe odpowiedzi:D

Lubimy to , prawda? ;]

Oprócz tego, że znów bym musiał odpowiadać w tym samym stylu co poprzednio, to jeszcze trzeba by było udowadniać Tobie swoje racje poprzez dokładną analizę zdania. Tego co napisałeś w pierwszym poście także nie da się skreślić ("Nie zamarkujesz tego co sie juz dokonalo;] Niewazne jak duzo napiszesz.) ;) Nieważne jest też to, że obrażałeś mnie bardziej niż ja Ciebie...choć to bardzo subiektywne odczucie ;) Z drugiej strony nie chce i się tego ciągnąć w nieskończoność, a akurat takim typem ludzi jesteśmy, że moglibyśmy pisać do siebie podobne rzeczy do końca roku, nawet gdyby tematy i wątki o "mgle" przestały się pojawiać.

Zarówno Tobie jak i mnie brakuje jeszcze wielu klepek, ale za to mamy też sporo takich, które do dyskusji się w życiu przydadzą. Cieszę się z tej w sumie pozytywnej wymiany zdań, bo też z niej wyniosłem sporo.

Jesteśmy upartymi osłami i za nic w świecie nie pozwolimy by ktoś równie inteligentny jak my, wygrał z nami "na posty" :D W takim wypadku nie pozostaje mi nic innego jak podać rękę, przeprosić za 'atak' (choć ja pisałem tylko o tym co było napisane;) i powiedzieć "Peace"=remis ;)

Pozdrawiam i dzięki raz jeszcze za rozmowę;)

ocenił(a) film na 4
Linteath

Dzieki i tez nie miej urazy;] Peace

ocenił(a) film na 9
miranda_6

Twojego posta nawet nie powinienem komentować, bo nie ma czego...ale warto nadmienić, że tak jak na filmie, nie znasz się też na muzyce. Porównywanie "Mgły" z czymś takim jak wymieniłeś na górze to profanacja. A nazywanie Lisy wyjącą babą to potwarz i policzek.

"Jak dla mnie gniot, słabiak"

To tak jak dla mnie ten post.

ocenił(a) film na 9
Linteath

Tom_Cat
Przepraszam, ale czego Ty oczekujesz od filmu? czego wy ludzie oczekujecie od filmów? wielcy krytycy się znaleźli, dla mnie, jak i zarówno większości użytkowników tego forum, jesteście śmieszni i leczycie kompleksy życiowe "wymądrzając się na tym forum"
Straszny gniot to właśnie Twój post

ocenił(a) film na 4
born2july

Ojejej,

Jako trybun ludu ("dla mnie, jak i zarówno większości użytkowników"), cytuj moze troche lepiej. Byloby mi milo.

Ja nigdzie o zadnym "gniocie" nie pisalem.

ocenił(a) film na 8
Tom_Cat

Ci co nie rozumieją filmów powinni się nie odzywać bo tylko pokazują jakimi są idiotami i frajerami. Takim to powinno się zabronić oglądać takie filmy z obawą że im się mózgi przegrzeją.

Według mnie film jest bardzo dobry, ale rozumiem że komuś może się nie podobać. Ale jeżeli przedstawia takie argumenty jakie widze w tym temacie to aż mi się chce udusić takiego skurczybyka. Ludzie nauczcie się konstruktywnie przekazać swoją krytykę. A jak jesteście jacyś niewyżyci i spodziewaliście się po tym filmie jakiejś krwawej jadki, to lepiej idźcie sobie pooglądać PIŁĘ którą nie trzeba nawet rozumieć.

ocenił(a) film na 4
pesman

Masochizm sie chyba we mnie odzywa na stare lata- ze jeszcze w tym dalej uczestnicze.

Coz odpowiedzia na ten jakze blyskotliwy i dojrzaly post (vide 1. "pokazują jakimi są idiotami i frajerami", 2. "Takim to powinno się zabronić oglądać takie filmy z obawą że im się mózgi przegrzeją", 3. "aż mi się chce udusić takiego skurczybyka") bedzie ponizszy akapit:

Przeczytaj sobie na wlasny uzytek, swoje zdanie, ktore skads cytujesz ( bo z cala pewnoscia nie napisalbys go sam, co wnioskuje z popisu jaki dales swoim postem we wczesniejszych zdaniach): - <twoje zdanie>, <cytuje> "Ludzie nauczcie się konstruktywnie przekazać swoją krytykę. A jak jesteście jacyś niewyżyci (...)".

Coz moge dodac od siebie?:- Moze tak spusc z tonu...

Jednak to zapewne nie wystarczy, bo kluczem do tego, abyl poczul sie normalnie w zyciu bedzie, JAK PRZYPUSZCZAM zaakceptowanie podstawowych prawidel:

1. Tak kultury, kiedy to nie przeszkadza nam gdy ktos inny powie: "przepraszam kolego- ten film mi sie nie podobal, nie przypadl mi do gustu". Bez dziecinnego odwolywania sie do "inteligencji i zrozumienia filmu, ktory zbyt trudny nie jest"

2. Jak i ortografii ( ja"t"ki), bo moga sie one w zyciu po prostu kiedys przydac.

Pozdrawiam oburzonego JE Jegomoscia!

ocenił(a) film na 9
miranda_6

O takich własnie ludziach jak autorka wątku i osoby smiejące sie w kinie opowiada film.O spoleczenstwie ktore powoli traci wlasne czlowieczenstwo.


"A jak zobaczyłam te potworki to posikałam się ze śmiechu. Co to jest w ogóle?! Bardziej realistyczne są potwory z Power Rangers"

Tu nie o potwory chodzi tylko o ludzka slabosc w obliczu zagrozenia.O to jak prymitywnymi istotami stajemy sie pod wplywem tego co nieznane.Ukaranie
winnego,to staje sie rzecza najwazniejsza.Wysmiac i zniszczyc,zrownac z blotem,to sa teraz priorytety wiekszej czesci spoleczenstwa.

Wlasnie to w filmie najbardziej przeraza.Strach przed drugim czlowiekiem.
Dobrze ze jest chociaz mala czesc ludzi ktorzy to rozumia.

ocenił(a) film na 6
miranda_6

Szczerze mówiąc, to nie wiem, czy fakt posikania się w kinie [no chyba, że film ściągnęłaś, tego nie wiem] jest powodem do chwalenia się... :D

Wyjąca baba? Nie skomentuję.
Chociaż tak, zdecydowanie powinni wtedy puścić jakiś dance!