Po zwiastunach można było spodziewać się czegoś więcej niż bandy ludzi zamkniętych w supermarkecie i uciekających przed wielkimi komarami. Film momentami śmieszny, ale przede wszystkim przereklamowany, na uwagę może zasługiwać jedynie końcówka, zaskakująca. Na uwagę zasługują również relacje międzyludzkie, które zostały tu jednak mało wyeksponowane i schodzą na dalszy plan. Z dobrego scenariusza można było stworzyć dobry horror lub ciekawy dramat psychologiczny, niestety wyszło coś dziwnego między komedią, Sci-Fi, horrorem, a ulicą sezamkową.