Film moim zdaniem był świetny, ale niestety zakończenie strasznie nie podpadło mi do gustu. Mimo wszystko polecam!
Bo zakończenie było antytezą całości. Antyreligijne przesłanie tego filmu nie skreśla zachowań stricte religijnych/chrześcijańskich.
Pochwała życia, życia którego dawanie i odbieranie należy do Boga.
Stephen King jest mądrym twórcą, nie popada w skrajności, deprecjonuje fundamentalizm natomiast nie uwłacza moralnym aspektom wiary.