Rewelacja to nie była, ale mi się podobał. Dziwią mnie jednak głosy w stylu "dno", "zero" itp. - film (no i książka też) świetnie pokazuje jak zachowują się ludzie w zamknięciu i zagrożeniu oraz to, że w takich sytuacjach można im wcisnąć dosłownie wszystko. Podejrzewam, że bardzo niskie noty są od ludzi, którzy spodziewali się rzeźni w stylu "teksańskiej masakry" i efektów w stylu "avatara", czyli typowa "młoda" publika, która jeśli nie dostaje tego czego chce, to potrafi zgnoić wszystko i wszystkich - no cóż... Taką młodzież sobie wychowaliśmy ;-)