Dlaczego lipa? Bo bez jakis zwalonych happy endów, bez słodzenia i usciszków? Bohater tragiczny jak w antycznym teatrze.
No wlasnie, dlaczego ??? Dla mnie najlepsze zakończenie to takie, którego nie potrafimy przewidziec i nas zaskakuje. I "mgła" tu mnie zaskoczyła absolutnie, kogo jeszcze ???
Zgadzam się z Sani - zakończenie było okropne bo pozostawiło ogromny niedosyt - te 4 strzały w samochodzie miałyby sens gdyby bohaterzy naprawdę
mieli zostać pożarci przez potwory.
Nie zostali - i nie chodzi o to, że samobójstwo nie miało żadnego sensu - to było logiczne wyjście w sytuacji jakiej się znaleźli - można ograniczyć sobie i innym ogromnych cierpień - sęk w tym, że po takiej walce jaką stoczyli wystrzelanie się TYLKO na sam odgłos czegoś tam w mgle było po prostu bez sensu, nie trzymało się kupy - cały wysiłek protagonistów którym kibicował widz poszedł na marne - nie było ocalenia na które zapracowali swoją postawą i to mnie naprawdę zabolało jako widza bo film do tego momentu bardzo mi się podobał, a po nim było uczucie ogromnej pustki odzwierciedlające to co czuł bohater - może o to chodziło reżyserowi, ale po tym wszystkim co nam zaserwował chyba wolałbym jednak klasyczny happy end bo głównym problemem który Mist poruszał nie był watek potworów ze świata równoległego tylko kwestia ludzkiego zachowania, psychiki, postaw i na końcu zabrakło tej marchewki dla tych którzy podjęli właściwy wybór - wyszło wręcz na to, że osoby które pozostały w markecie, brały udział w linczu, najprawdopodobniej zostały ocalone. Przesłanie być może bardziej życiowe ale pozostawiające niesmak...
No oni mysleli ze beda zjedzeni.
Co do reszty, no cóż zacytuje tutaj jeden z tagow filmu
'Fear changes everything'!
Ja byłem w szoku i tak jak napisał "faello", widz po obejrzeniu takiego momentu wczuwa się w odczucia bohatera, i......przeżywa ogromną pustkę, a w przełożeniu na emocje związane z filmem...straszny niedosyt, a zarazem zaskoczenie po dostarczeniu nowych wątków do klasycznego kina.
Bo nie zaprzeczycie, że zakończenie było dość oryginalne jak na naszą epokę filmową ;)
Zakończenie było przynajmniej świeże. Zgadzam sie z lekkim jego przegięciem. WYstarczyło poczekać pare filmowcyh minut z pokazaniem triumfalnego czołga albo dać jakiegoś stworka niedaleko samochodu, cokolwiek żeby pokazac jednak zwyciestwo tych bohaterów, słuszną decyzje. Te parę głębokich spojrzeń też uwarzam za świetny zabieg ale jednak mozna było dac troche wiecej. Deborant mógł chociaż wskazać jakąś furtke do gdybań że ludzie z supermarketu byli jednak w gorszej sytuacji niż ci w aucie, albo przynajmniej w tej samej, bez tego nasówa się pytanie po co oni opuścili market skoro szarlatanka i tak juz nie żyła. Jak na dzisiejsze czasy, w kółko powielane schamaty itp Mgła jest naprawdę świetna. Za Kingiem nie przepadam, zawsze mi sie wydaje że w jego dreszczowcach wszystko jest takie naiwne jakieś, totalnie odrealnione i przegięte, takie nierzemyślane bym powiedział a Mgła mnie bardzo pozytwnie zaskoczyła mimo iż samym pomysłem nie odstepuje od reszty Kingowskich filmów. Deborant jest jednak świetny. Film właściwie nie straszy a fascynuje. Aktorstwo muzyka i sceneriusz na plus. 8/10
slaby film i final:),juz nie maja pomyslow ci scenarzysci choc nie powiem koncowka zaskoczyla(pozytywnie) i choc calosc sporo ponizej oczekiwan.
finał był najlepszy....wiedziałam że tak będzie.....ale ogólnie to film zasługuje na ocenę 6/10....najfajniejszą postacią była babcia....kamieniowanie groszkiem :D
bardzo dobry film, nie wiem czego więcej chcieć, zakończenie miodzio i ta koncowa muzyka........
przez te zakończenie film bardzo traci, bo rzadko kto po takiej heroicznej walce poddał by się w taki sposób
Zakończenie - genialne.
Kto zna Kinga mógł się spodziewać ;)
Poczucie beznadziejności iż zabił właśnie swoje dziecko i 3 innych ludzi na nic.. Cudowne..
No ale przyznam racje tym co mówią ze za szybko się poddali. Bardzo nie lubię tego w filmach, jednak tutaj mi nie przeszkadzało.
Film - beznadziejny oczywiście
ale ostatnia scena była doskonała !
Walczą/poddają się/nadchodzi pomoc
Dzięki końcówce 4/10
Tyle że zakończenie filmu ma z kingiem tyle wspólnego co piernik z wiatrakiem. W powieści było jedynie napomknienie o tym że mają 4 kule i dla niego może nie starczyć. Ba te gadki o innych wymiarach w powieści są poznane jedynie z plotek które ollie usłyszał siedząc przy kasie. Ba, w sumie w powieści w ogóle nie było wyjaśnione jak skończyła sie ich podróż. Zatrzymali sie w jakimś hotelu przy drodze. A główny bohater stwierdził że zostawi te zapiski w hotelu mając nadzieje że ktoś je przeczyta i opowiadanie sie kończy.
Mi się właśnie też zakończenie podobało,film był taki sobie,momentami nudnawy,dałabym mu z 5/10 ale po końcówce jestem roztrzęsiona i moja ocena wzrosła na 8/10 naprawdę super film,końcówka chwytająca za serce chociaż ja na ich miejscu tak łatwo bym się nie poddała,wolałabym być zjedzona przez to 'coś':)
Z całego tego filmu zakończenie było w stylu normalnego horroru, mimo to film mi się podobał.