zapodałem sobie ten film będąc na delegacji - po 3 tygodniach, oddalony od rodziny, będąc jedynym polakiem w okolicy, wieczorkiem w hotelu....
film mnie dobił emocjonalnie, zwłaszcza, że zżerała mnie tęsknota za bliskimi.
z tego powodu mój subiektywizm w ocenie jeszcze bardziej się pogłębił. generalnie chyba jednak lepiej przeczytać niż obejrzeć.
Mnie dobiła ostatnia akcja na filmie jak Drayton zabił tych ludzi i ... swojego syna! To myślałem że mi serce na pół pęknie, a przeważnie jestem uodporniony na takie sytuacje ;-(
Tak... ta ostatnia scena ratuje cały film. Mnie też to ruszyło. A jeszcze gdy wyszedł i po prostu zaczął krzyczeć z bezsilności, a żołnierze patrzyli się jak na wariata. Świetne.
Szkoda, ze nie napisales spojler przed wypowiedzia, bo zdradziles caly film. Myslenie nie boli.
Zakończenie jest tragicznie słabe w porównaniu z oryginalnym niestety. Polecam przeczytać.