Nie mam pojęcia skąd taka niska ocena. Może dlatego, że większość szukała horroru, lub z nudów poszła akurat na to do kina(bo nic lepszego nie grają) nie mając pojęcia o dziełach Kinga i nie oglądając wcześniej żadnej innej ekranizacji jego książki.
Fakt, nie przepadam za dziwnymi stworami, ale sama fabuła, ciągłe napięcie i wspaniałe zakończenie zachwycają mnie. Genialny dobór muzyki i brak happy endu to już sukces w czasach gdzie dobre, pierwotne zakończenie 1408 zostaje zastąpione miernym happy endem z powodu nacisków publiczności.
Chyba po prostu trzeba kochać książki Kinga, by móc docenić ekranizację.