Teraz pytanie: Czy pani Carmody nie przypomina wam swoim zachowaniem towarzystwa spod krzyża w Warszawie ?
okrutnie irytująca postać...
a mi ta postać dobrze się kojarzy, ten wystrzał, ta plam krwi na podłodze, jakoś nie lubie żadnych fanatyków
Cholernie przypomina tych czubków. Z tym, że akurat jej postać mi się podobała :D Ja chyba właśnie lubię fanatyków i fanatyczki. Co do tych spod krzyża... myślę, że raczej nie mają co robić, bo niektóre ich argumenty są dość śmieszne....