też uważam, że jest świetny i zaskakujący :-)
dziwię się, że tak słabo jest oceniany, co mogło się nie podobać!?
Pewnie dlatego,że nie każdemu podobają się filmy Sci-Fi związane z tematyką kosmosu. Stąd właśnie wynikają takie skrajne oceny.
Niskie oceny temu filmowi wystawili raczej ludzie że tak powiem niezbyt oczytani.
Biorąc pod uwagę, o czym ten film jest, wytykanie na przykład, że użyto masek z decathlonu, jest pozbawione sensu.
Między nami kosmos to film, który przenosi widza w niezwykłą podróż pełną emocji, pięknych obrazów i refleksji o miłości, która przekracza granice — zarówno te wyznaczane przez przestrzeń, jak i przez różnice między dwojgiem ludzi. Historia Gardnera i Tulsy ukazuje, jak potężna może być tęsknota za połączeniem z kimś, kto rozumie nas na głębszym poziomie, niezależnie od tego, skąd pochodzimy.
Chemia między bohaterami, ich marzenia oraz walka z ograniczeniami, jakie narzuca im życie, sprawiają, że film pozostaje w pamięci na długo. Moment, gdy Gardner dotyka ramienia Tulsy na Ziemi, jest jednym z tych momentów, na które wyczekujemy, a które poruszają serce.
Mimo wszystko wyobrażam sobie inne zakończenie. W mojej wizji to Tulsa ląduje na Marsie, gdzie czeka na nią Gardner. To ona kładzie mu rękę na ramieniu, tak jak on zrobił to jej. Taki finał byłby pięknym symbolem ich wspólnej podróży i siły uczucia, które przetrwa wszystko.