Kiedyś przez przypadek obejrzałam w telewizji dokument o tych lalkach i zdjęła mnie zgroza totalna... Są one produkowane z wielką dbałością o WSZELKIE elementy anatomiczne, mają rzeczywistą wagę i wzrost, prawdziwe włosy, rzęsy i brwi. Klient zamawia je w specjalnej firmie i sam decyduje o dokładnej budowie ciała, odcieniu skóry czy kolorze włosów jego przyszłej partnerki.
To sie może wydawać absurdalne ale naprawdę są faceci, którzy traktują te lale jak normalne kobiety: mieszkaja z nimi, robią im posiłki, kupuja ubrania, czeszą, maluja, uprawiają seks, a przy rozstaniach płaczą z tęsknoty... Tak się przywiązują do nich, że nie potrafią już bez nich żyć, ani tym bardziej związać się z prawdziwą kobietą. Do czego to dochodzi dzisiaj, jeżeli faceci muszą sięgać po takie substytuty. No płakać się chce po prostu:((
Mam tylko nadzieję, że chociaż film będzie zabawny. Na pewno będę go chciała obejrzeć, choćby ze względu na Ryana Goslinga, który jest genialnym aktorem.
hmmm a moze to cos z kobietami nie tak, skoro lepiej zwiazac sie z lalka ;) a tak serio nie popadajmy w stereotypy, rozni ludzie chodza po ziemi.
to nie bedzie taka do konca komedia.
tak jak różni są mężczyźni, tak różne są kobiety. Nigdy nie będzie tak, że każdy każdego zadowoli - i bardzo dobrze! :D
Trzeba zauważyć że dzisiejszy świat wypełniony jest substytutami, i bywa że człowiek wybiera opcję zastępczą i nie kwestią jest nasze zniesmaczenie tym wyborem tylko to dlaczego nie można w jakiś sposób pomóc takim ludziom!!!
Patrząc na współczesny świat czasem wydaję się że ludzie są bardziej sztuczni niż te lale!!!
Są nawet plusy bycia z lalką... lalka nie rani, nie krzywdzi, nie zdradza, itepe. itede.;)
jednak wolałabym, żeby mni ktoś całkowicie zdradzał, ranił i te inne, ale by też w potrzebie mnie przytulił, doradził...
jednak lalka nie zastąpi żywego czlowieka!
Ja tak samo, ale być może niektórym ludziom ów lalka daje tą satysfakcje bycia z drugim człowiekiem. Być może po wielu życiowych rozczarowaniach, nie mają sił na ponowne cierpienia i wybierają życie z... lalką (Ja tylko staram się zrozumieć takich ludzi, właśnie tak to sobie tłumacząc...