Ale bez rewelacji, troche za mało piłki i samej komedii :)
Film jest ekranizacją autobiograficznej powieści Nicka Hornby ("Futbolowa gorączka" w razie czego), a nie u każdego życie to komedia ;)
Za mało piłki? Gość żyje i oddycha Arsenalem. Do tego przeżywa mase komicznych sytuacji - mój faworyt to scena jak ojciec głównego bohatera proponuje rozrywkę inną niż pójście na mecz. Mina młodego kibica Arsenalu - bezcenna :D.