Sierotka Marysia przyjeżdża do Warszawy z prowincji i z rozbiegu trafia do renomowanej agencji modelek. Poznaje przystojnego fotografa (Kacper), który się w niej zakochuje, ona w nim oczywiście też. Sielanka trwa do czasu. Zła szefowa również kocha się w Kacprze i postanawia spiskować przeciwko zakochanym. Udaje się jej, tamci się roztają a ona zaciąga Kacpra przed ołtarz. Ale to nie koniec! Kłamstwo ma krótkie nogi i Kacper dowiaduje się o oszustwie niedoszłej żony. Ucieka z przed ołtarza i odnajduje prawdziwą miłość, przy okazji okazując jej uczucie w bardzo spektakularny sposób. Koniec.
Kolejny raz ten sam schemat, który męczy, te same żarty które miały być "pikantne" a okazały się wulgarne, trochę łzawych scen i mnóstwo reklam sponsorujących film przedsiębiorstw (samo w sobie to nie przeszkadza,ale trzeba znać umiar).
Ani śmieszne ani romantyczne.
1/10