PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=479915}
4,9 47 tys. ocen
4,9 10 1 46843
3,8 11 krytyków
Miłość na wybiegu
powrót do forum filmu Miłość na wybiegu

Tyle w tym obrazie realizmu i prawdy jak i w tym ,że
Wałęsa obalił komunę. Zaleciało ironią? Nie gdzieżby,
nawet odrobinę nie chciałem, aby tak to zabrzmiało.
Jedyne czego mogę tu bronić to tych sesji zdjęciowych,
piosenek (chociaż za takimi nie przepadam), które były
wstrzelone dobrze w całokształt i tego, że Lang stworzył
coś na wzór amerykańskich przeciętnych niestety,
komedyjek romantycznych, lecz nie powiedziałbym, że to
w sumie jakiś atut.
Reszta jest już banalna ,miejscami niedorzeczna i
bzdurna, ale zrobiona tak lekko ,ba nawet jeszcze lżej, że
jakimś cudem nie męczy. Humoru niestety ten film nie
posiada, a jedyne co śmieszy to zarys niektórych postaci.
Wątpię jednak ,aby to był cela zamierzony.
Ujęcia są specjalnie tak konstruowane, aby pokazywały w
jak najlepszym przesycie świat mody oraz naszą stolicę.
Mężczyźni z branży to bogowie, a kobiety to istne anioły.
Lecz czy tak to właśnie nie wygląda w rzeczywistości?
Najgorsze w tym wszystkim jest to, że Julii zrobiono
współczesnego kopciuszka ,a przecież takie rzeczy w tej
dziedzinie w dzisiejszych czasach ,raczej nie mają prawa
bytu. Reguły są surowe i z góry określone. Wątpię, aby
zwykła dziewczyna z prowincji ,mająca jeszcze na dodatek
lat 19, wbiła się w świat mody ot tak po prostu. Nie znam
się tak prawdę mówiąc na tym, więc nie podsycam
tematu. Na pewno posiada nietuzinkową urodę i jest
naturalna, więc i trochę różni się od kościstych,
wyblakłych dziewczyn na które jest niestety
zapotrzebowanie. Wzrostem pasuje jak ulał bo ma 172cm
lecz już nawet pomijając jej mało prawdopodobną
historię ,najgorszy w tym filmie jest sam świat mody. Tak
prawdę mówiąc to poza tym migawkowym luksusem jaki
widzimy, cała reszta jest okrutnie powierzchowna. Jakby
taka uboga w szczegóły. A więc moim zdaniem jak już
ktoś chciał pokazać przeciętnym, nie mającym z takim
światem styczności widzom, film o ''wybiegach i
modelkach'' powinien więcej nadać temu obrazowi sensu
i bardziej go o ten szczegół rozbudować. A tak to mamy
takie nie wiadomo co. Ni to romansidło, ni to komedyjka z
często krótkimi, pourywanymi scenkami. Nic tu nie jest
nakreślone jak należy. To samo tyczy się bohaterów o ile
tak można ich tu nazwać. Najjaśniejszą osobą dla mnie i
tak jest ... Weronika, siostra Kacpra. Wydaje się być w
miarę poukładana, wie czego chce od życia i patrząc na to
wszystko z boku, widzi jak na prawdę to wygląda. Co do
Karoliny Gorczycy to nie mam większych zastrzeżeń. Grała
poprawnie. Po katastrofalnej ''Porze mroku'' gdzie
praktycznie jej nie było widać, tu cały film należy do niej.
Natomiast pozostali aktorzy .... Dorociński jest taki jak w
innych filmach jakie z nim widziałem. Jakiś niemrawy,
nijaki i taki mało wyrazisty. Sprawia wrażenie jakby ciągle
grał w ciężkim dramacie ,a nie w komediach. Zachowywał
się jak w ''Rozmowach nocą'' z tym ,że tamten film był ciut
ciekawszy. Ale nie za wiele. Taka gra to pasowała jak
najbardziej do ''Róży'', a nie tutaj. Brak w nim charyzmy i
charakterku. A już na pierwszej sesji, gdzie ustawia do
zdjęć Julkę, a ona zaczyna do niego syczeć i ta jego
obojętność. Jakby życie z niego uszło. Koszmar.
Karolak jak to on oczywiście. Brak talentu aktorskiego. Nie
zmienię zdania. Jedyne co w nim było zabawnego to nie
to jak grał swoją rolę, a sama postać którą mu
przydzielono. Zwykły dupek z .... kasą ,a nie z klasą.
Natomiast najbardziej mnie irytowała i wkurzała Iza Kuna.
Zresztą jak już w niejednym filmie. Nie mam na nią
określenia nawet. Po prostu nie przepadam za jej grą i za
nią samą. Każdy kogoś takiego wśród aktorów przecież
ma. Ale nieraz zdarza się, że nawet ktoś kogo się nie lubi
może pozytywnie zaskoczyć. Miałem tak ostatnio z
Colinem Farrellem. Kuna jeszcze mnie na plus nie
zaskoczyła. Może jeszcze wyrazisty Antonio może mnie z
dwa razy rozbawił. O reszcie (a była w ogóle jakaś?) nie
ma się rozpisywać. Co do scen to nawet ta ze spowiedzią
nie była na tyle śmieszna, aby śmiać się do rozpuku.
Tak więc mamy tu naciąganą historię ,która jest słaba,
ale nie męcząca, lecz do udanych niestety nie należy.
Dlatego muszę coś wyróżnić na plus. Czyli wyrazistą
Karolinę, sesje z jej udziałem, a zwłaszcza tą w klimatach
Portugalii, oraz lekką nutę ,a przede wszystkim grany
utwór Karoliny Kozak ''Miłość na wybiegu'' i to, że raz
można ten film sobie zobaczyć, a najlepiej z drugą
połówką. Może nawet odwrotnie. To my ,panowie,
powinniśmy towarzyszyć swoim kobietom, chyba ,że
oglądają w swoim towarzystwie to już inny temat, aby je
prostować. Mówię o tych dziewczynach, które są podatne
na takie bajeczki i wzdychają do ekranu. Ktoś je przecież
szybko musi sprowadzić na ziemię :) Ode mnie 4/10.
pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
djrav77

Dla mnie jak na polskie standardy dośc dobry film w tej kategorii,nie wiem dlaczego ludzie tak psioczą...