Fakt, mogło być gorzej. Co prawda najgorszych schematów romantycznych jest tu na potęgę (największe przeszkody bohaterka pokonuje zbyt gładko; widoku Warszawy z pięknego tarasu i zachodu słońca nad morzem więcej nie zniosę), ale z drugiej strony parę gagów rzeczywiście się filmowcom udało (scena w konfesjonale!). Karolak świetny, Gorczyca i Dorociński bardzo ok. Fajnie, że pojawiło się parę elementów mniej grzecznych niż w typowej polskiej komedii romantycznej (jest nawet scena seksu, choć szybko ginie w nieostrości), a z drugiej strony nie ma tak nachalnych prowokacji jak w najnowszych produkcjach Saramonowicza.

Ps. Lwelniak, naprawdę sądzisz, że odmóżdżającym filmem sprawisz przyjemność kobiecie?

chyba nie do końca się zrozumieliśmy, chodziło mi o to żeby sprawić przyjemność kobiecie zabierając ją na komedię romantyczną, ja np wolę inne gatunki filmowe, a co do odmóżdżaczy, to po ciężkim dniu w pracy czasem fajnie pójść na film na którym nie trzeba zbytnio myśleć i trochę się pośmiać