Bardzo dobrze, że w tym filmie wystąpił Oddział Zamknięty, bo jest tam pokazany fragment
koncertu w Hali Gwardii i jest to jaka tam próba pokazania fenomenu tej grupy i jedyny
powód, by do tego filmu wrócić... Reszta filmu i piosenek - bez komentarza. Nawet dobre
znane piosenki typu "Okularnicy" wykonane fatalnie. Generalnie kiepsko. pamiętam taką
scenę, w której celnicy łapią jakiegoś gościa na przemycaniu "Kultury" i zaczynają śpiewać
jakąś beznadziejną piosenkę...