Dla mnie nic specjalnego. Poniżej oczekiwań. Moja koleżanka usnęła, ja wierzyłam, że coś się może zmieni.. no i rzeczywiście mniej więcej w połowie filmu COŚ zaczęło się dziać; ale gdy pod koniec filmu program się wyłączył już nawet nie miałam ochoty obejrzeć zakończenia. A co do glównego bohatera... boli jak się na niego patrzy. Nie chodzi tylko o wygląd, ale także zachowanie. Nie polecam, chyba że komuś się bardzo nudzi.

Tak to juz jest w filmie ze do ról obsadza sie ludzi odpowiadających wyglądem do danej roli. Koles grał przygłupa i wyglada jak przygłup - bez urazy ale tak to wlasnie dziala. Nie mają szans w filmach ludzie z wygladem nijakim - za to grubi, brzydcy, dziwni, głupkowaci, przepiękni, przystojni, mali itd jak najbardziej :) Popatrz na przyklad na takich jak Brian Thompson - wymarzony psychol :) Danny de vito - klasyczny cwaniaczek itd ;)