Ostatnia wytwórnia robiąca filmy zwykłą, rysunkową animacją przechodzi na banalne bzdety dla idiotów. Zamiana sympatycznego Misia Yogi w paskudnego cyfrowego niedźwiedzia + aktorzy... Jak chcieli robić film z aktorami niech robią je w stylu Kto wrobił Królika Rogera lub Kosmicznego Meczu, a nie robią jakieś sklejki co wygląda okropnie.
Czas odkurzyć więc stare VHS-y ze "składankami" Hanna-Barbera i puszczać je do znudzenia twórcom tego gniota.
Jak dla mnie głupi pomysł, film jedynie będzie dla dzieci stawiam w ciemno że więcej niż na ocenę 6 ten film nie wyciągnie.
zgodziłbym się gdyby film był animowany w pełni.
ale mieszanie grafiki komputerowej z kiepskim aktorstwem oznacza kicz..... :/
Byłam na nim dzisiaj (jestem aktualnie w nowej zelandii) i jakiś specjalny to on nie jest, nudziliśmy się strasznie z znajomymi, o poziomie katorstwa to juz lepiej nie wspominać
Mnie się bardzo podobał. Całe kino się śmiało, więc chyba nie tylko mnie rozbawił. W końcu brak głupich, tanich tekstów dla dorosłych, których dziecko nie rozumie(na szczęście) w bajkach dla dzieci!
Obejrzę, ale już mogliby się powstrzymać! Ale wiadomo, że chodzi tu o kasę. Już lepiej jakby zrobili taki rysunkowy co ostatnio o tej żabie i księżniczce.
pz220 - w pełni się z Tobą zgadzam, takie "filmy" robią wyłącznie dla kasy, w przeciwieństwie do wspaniałych animacji z przed lat, które były autentycznie zabawne, wzruszające i miały w sobie tą magię. To co widzę dzisiaj mnie odrzuca. A timberlake podkładający głos pod Boo Boo to już zgroza! Żyjemy w naprawdę kiepskich czasach...