role zagrane przez ludzi wolaja o pomste do nieba.zwlaszcza faris istne dno.w jakim filmie by ta
kobieta nie zagrala zawsze ten sam wyraz twarzy.
A mi się własnie nie podobały misie. Bo były mało misiowe. FIlmy aktorskie, w których występują postacie animowane, zawsze wychodzą dziwacznie. Misie są kreskówkowe, a ludzie no, ludzcy :) i efekt jest dziwny. Strażnik był całkiem w porządku, tak samo zły burmistrz. A co do Anny Faris, no cóż, nie jest to Greta Garbo... :). W dodatku dali jej jakiś idiotyczny przesłodzony dziecięcy głosik w polskim dubbingu :(