Czy jest to dostępne na DVD po polsku czy tylko polsat tym dysponuje? Bo już się pogubiłam ;/
jest do kupienia edycja specjalna (2DVD) i tam jest m in po polsku
choc osobiscie nie widze sensu ogladac tego inaczej jak w orginale
za duzo w tym filmie spiewania zeby tlumaczenie mialo sens jak dla mnie
no ale co kto lubi
wracajac do tematu to wydanie widzialem gdzies za okolo 50zl, i chodzi o 2plytowe wydanie specjalne
inne wydania z tego co widzialem mialy tylko jezyk angielski i niemiecki
Aha. Dzięki. Po prostu zmyliło mnie to, że na allegro pisało "lektor" a nie dubbing i mnie to zmyliło.
Jeszcze raz dziękuję!
Też to wczoraj kupiłem w Empiku za 19.90 !!!Wydanie dwupłytowe, Empik w Jeleniej Górze jest najlepszy na świecie!
zawsze mozna tez kupic przez neta, ale wg mnie naprawde niewarto tego ogladac po polsku
wiekszosc to przeciez piosenki
Jestem miłośniczką dubbingu i choć niektóre animacje widzialam z lektorem jestem naprawdę ciekawa jak to wyszło Polakom, bo w dubbingowaniu jesteśmy nieźli. Dlatego zależało mi na zobaczeniu polskiego dubbingu. Nawet dorównuje oryginałowi (widziałam na yu), ale chętnie skuszę się na oryginał ;)
jest niezle jak chodzi o takie filmy jak shrek itp
tam jest fajnie
jak chodzi o nightmare before christmas to nie wiem jak to wyszlo ale wg mnie dubbingowanie tego filmu nie ma sensu
a co do dubbingowania takich filmow jak "zlap mnie jesli potrafisz" czy "star wars" czy "eragon'(tu bylo naprawde koszmarnie) to placz i zgrzytanie zebow
ale przyznaje ze polski dubbing w filmach animowanych jest zwykle bardzo dobry
Polski dubbing nawet lepszy od oryginału ;) W Miasteczku dobił mnie tylko ten akcent na "Dżek" Paszkowskiego, ale ogólnie Wojciech Paszkowski wczuł się w rolę Szkieletona. Totalną porażką polskich dubbingowców jest według mnie "Anastazja" z 1997. Skrzynecka w roli Anastazji - klapa na maksa.
Warto – przez dobrych kilka lat oglądałem „Miasteczko Halloween” tylko po angielsku i miałem sporo obaw co do wersji dubbingowanej, ale gdy ją obejrzałem, przekonałem się, że jednak nie jest taka zła. Powiem nawet więcej – uważam, że niewiele ustępuje oryginałowi. Jedyne, co można jej zarzucić, to trochę zbytnie ingerowanie w teksty piosenek, ale trudno – jak się musi rymować...
A zanim powiesz, że dubbingowanie filmu animowanego jest bez sensu, to zastanów się dwa razy – nam pasuje wersja oryginalna, ale dzieciaki, dla których ów film również jest przeznaczony, wolą dubbing, bo łatwiej i przyjemniej im się ogląda, gdy każda postać mówi swoim głosem. Osobiście się cieszę, że Polsat puszcza wersję z dobrym dubbingiem, a nie z lektorem, który całkowicie by ten film zarżnął. Swoją drogą brawa dla Polaków, bo – jak sądzę po wydaniu DVD (19.99 w EMPiK-u na Nowym Świecie; najwidoczniej we wszystkich salonach mają przecenę na dwupłytową edycję) – jako jedyni, którzy dubbingowali „Miasteczko Halloween”, zdubbingowali również piosenki. Teksty owszem, zmienione, ale od strony technicznej brzmi to naprawdę nieźle i trochę współczuję czeskim czy węgierskim dzieciom, które w momencie, gdy pojawia się piosenka, słyszą oryginalne głosy zamiast odpowiednika w swoim języku.
tylko ze to nie jest film dla dzieci
owszem, dla dzieci tez chociaz wydaje mi sie ze wiekszosc dzieci go raczej nie doceni
ja doskonale rozumiem ze jesli film obejrzy 8latek to wersja zdubbingowana prawdopodobnie znacznie bardziej mu sie spodoba i wiekszosc dzieci woli piosenki po polsku niz czytac napisy
tylko ze nie patrze na to jak na film dla dzieci
z mojego punktu widzenia dubbing musicalu nie wchodzi w gre, dzieciom sie spodobac moze, jak najbardziej ale ja osobiscie musicale chce ogladac tylko w orginale
moze zdubbinguja jeszcze "rocky horror picture show"?
sorry ale nie komentuje filmu z punktu widzenia dzieci bo nie jest on adresowany do dzieci
bardziej juz do wszystkich choc wydaje mi sie ze wiekszosc dzieci moze nie byc zainteresowana
komentuje film z punktu widzenia doroslego, czy nawet fana filmu, bo wiem np ze ten film zdubbingowany bedzie zupelnie inny, tu piosenki sa bardzo wazne, w koncu to musical
jak chodzi o "shreki" itp to dubbing jest jak najbardziej ok, tutaj jednak jestem raczej przeciwny takiej wersji
„Miasteczko Halloween” nie jest filmem dla dzieci? Skąd więc w takim razie rating PG i 7, zamiast PG-13 i 12? Jest dla dzieci, tyle że trochę starszych, więc zdubbingowanie go rozumie się samo przez się. Znam cztero-, pięcioletnie dzieci, którym podoba się „Miasteczko Halloween” – może nie potrafią go docenić tak jak my, dorośli, ale po prostu dobrze się bawią przy dubbingowanej wersji i nawet chcą do tego filmu wracać.
Również wolę filmy w oryginale, ale dubbingowanie „Miasteczka” mi nie przeszkadza – jak mówiłem, lepiej, żeby w telewizji puszczali wersję dubbingowaną (nie ma się co dziwić, bo Disney dubbinguje wszystkie animacje wydawane pod swoją egidą w Polsce i to z ich polecenia Polsat puszcza pełną polską wersję) niż z lektorem, a na DVD można wybrać oryginalną, więc nie ma co narzekać – wilk syty i owca cała.
Nie wychodziłbym też z założenia, że dubbing pasuje tylko do niektórych animacji, co zawsze poparte zostaje „Shrekiem”. Dubbingowana wersja „Terminalu” jest zaskakująco dobra, a i „The Ring”, „Żony ze Stepford” i „Old School” nie wypadają najgorzej. Ponoć „Ja, Klaudiusz”, „Dwunastu gniewnych ludzi” i kilkadziesiąt innych filmów za PRL-u doczekały się znakomitego dubbingu, a w latach 90. znakomitą polską wersję do „Dwóch zgryźliwych tetryków”, „Sommersby’ego” czy „Maski” opracował Canal+. No ale z drugiej strony są też megawtopy, jak „Harry Potter”, „Gwiezdne wojny”, „Przygody rabina Jakuba”, „Złap mnie, jeśli potrafisz” czy „Wygraj randkę!”, których obronić się nie da.
A, no i nie można zapomnieć o jeszcze jednej dubbingowanej megawtopie – „8. Mili”, gdzie beznadziejnie dobrano aktorów, którzy położyli cały film. Spieszę uspokoić, że piosenek akurat w większości nie dubbingowali.
ale nie jest to film typowo dla dzieci jak np "gdzie jest nemo" czy cos takiego
podoba sie tez dzieciom, ok
ale mowilem ze jak juz to raczej jest dla wszystkich
zreszta nie narzekam na dubbing, pisalem tylko ze moim zdaniem nie warto tego ogladac w wersji dubbingowanej bo to przeciez glownie piosenki
bardzo dobre piosenki wiec warto ogladac w oryginale
i nie burze sie ze zrobili dubbing, caly czas chodzi mi tylko o to ze warto zobaczyc oryginal
a autor tematu pytal chyba o opcje kupienia wersji zdubbingowanej wiec stad tez pisze o tym ze dubbing jest raczej nie potrzebny
ale jak kto chce
i wiadomo ze jak ktos chce to puscic 8latkom to dubbing bardziej im sie spodoba(chyba juz to pisalem?)
a co do tych wtop to sie zgadzam bo jak sciagnalem zlap mnie jesli potrafisz z dubbingiem(nie przypuszczalem ze jakis idiota moze popelnic cos takiego, myslalem ze bedzie lektor) to po 10minutowym seansie polecial do kosza
a jak pozyczylem star wars i uslyszalem ten dubbing to szlag mnie trafil, naszczescie byla tez wersja angielska
a 8mile to chetnie bym nawet zobaczyl z dubbingiem
wiem ze napewno wyszlo tragicznie wiec jestem ciekaw rozmiaru tej wtopy
Edycję dwupłytową Miasteczka Halloween obecnie bardzo łatwo można dostać za 20 zł, gdyż Imperial-Cinepix wyprzedaje filmy Disneya bo stracili licencje na filmy disneyowskie na rzecz CD Projektu. Tak czy inaczej - sam skorzystałem z tej promocji i kupiłem tą edycję 2DVD :)
Dzięki za odpowiedź. Muszę się wybrać do najbliższego Empiku. Skoro nie tylko ten w Jeleniej Górze jest tak wspaniały, może ten w Bełchatowie tez będzie ;)
A a'propo dubbingu znam produkcje disneyowskie, niezdubbingowane, co mnie razi, bo zwykle polski dubbing jest lepszy od oryginału. Choć "Miasteczko" jest akurat wyjątkowe. Świetny dubbing oryginalny.