Po obejrzeniu tego filmu zdałem sobie sprawę, że nie zasługujemy na przetrwanie naszego gatunku. Człowiek to największa pomyłka natury.

Palnij się w ten łebek ;)

To prawda. Człowiek jest bakterią i zarazem tej planety. Bez nas ludzi nasza planeta byłaby dużo lepsza.

Dorośniesz, spojrzysz inaczej na pewne sprawy.

Chętnie bym podyskutował na ten temat. Dlaczego miałbym zmienić swoje myślenie skoro przez człowieka wiele gatunków zwierząt jest zagrożonych, wycinane są lasy deszczowe jest masa wojen, porwań nie widzę w tym nic dobrego, a na dodatek poprzez ciągle zwiększająca się liczbę ludności to co kupujemy w sklepach jest coraz większym syfem.
Jak wytłumaczyć zakaz w UE tradycyjnego wędzenia mięsa? Jakim niby cudem lepsze jest wędzenie w płynach (tablicy pierwiastków chemicznych) od tego jak się to zawsze robiło?

Świat jest też piękny i ludzie potrafią być wspaniali. Nie mam zamiaru wchodzić w dyskusję bo nigdzie one nie prowadzą, szczególnie w Polsce i szczególnie na FW. Pisanie, że jesteśmy zarazą i bakterią (w sensie negatywnym), to pójście po najmniejszej linii oporu podyktowanej emocjonalnością filmu.
Jak czytam dada2201, że człowiek to największa pomyłka natury, to mogłoby to być nawet zabawne, gdyby nie smutek że wiele ludzi rzeczywiście tak myśli. Na świecie są i dobre i złe rzeczy, dlatego jest on tak piękny i zróżnicowany.
I kogo by obchodziło że bez nas planeta jest lepsza, kto by miał to ocenić ? ;)

To Ty się walnij w ŁEBEK i zauważ, że świat jest najpiękniejszy tam gdzie nie ma ludzi, albo żyją jako prymitywne plemiona ludzkie w zgodzie z naturą. I nie tłumacz mi, żebym dorósł, bo lat mam wystarczająco wiele.

I se tam żyją i nie mają internetu ; )

No i udowadniają w ten sposób że da się żyć bez niego;) Kilka postów wyżej ktoś tu pisał, że nie ma zamiaru wchodzić w dyskusje, to nie byłem ja;)

to byłem ja

Nie wszyscy ludzie sa takimi bestiami jak ci pokazani na filmie ktorzy w smieciarke ( ugniatarke ) wrzucają zywego cudownego pieska ale wlasnie tacy powinni byc tak samo potraktowani Kij ma dwa konce

To prawda, że nie wszyscy są takimi "bestiami" jak ludzie pokazani na filmie ale bądźmy szczerzy - każdy kto przykłada rękę do rzezi (czy to mniej czy bardziej okrutnej - wciąż rzezi) wspierając chociażby poprzez swoje wybory konsumenckie przemysł hodowlany jest praktycznie na równi tym którzy tej rzezi dokonują w imieniu danego konsumenta.

Poczytaj ile gatunków zwierząt bezpowrotnie wyginęło w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat (500 gatunków od 1900 roku). Był głośny raport niedawno na ten temat. Jeśli to nie jest właściwa laurka i podsumowanie panowania gatunku ludzkiego na ziemi to nie wiem co nią jest.

Wielu egzystencjalistów było tego samego zdania i w niektórych kwestiach - na tym poziomie - nie sposób im retorycznie zaprzeczyć. Człowiek jest jak wirus, jak pomyłka, człowiek jest skazany na wolność, jest ohydnym wynaturzeniem, anomalią w skali planety ale i pewnie kosmosu. Spojrzenie inaczej (niż mizantropijnie) na homo sapiens jest możliwe, ale to jest wynikiem działań małych grupek ludzi czy jednostek, które chcą coś zmienić, ale ile ich jest? 1%? 10%? A reszta? Szkoda gadać... Chociaż nie, liczę na jakieś sensowne argumenty - jestem jak najbardziej otwarty.

Mówiąc o ludziach, którzy chcą coś zmienić masz na myśli aktywistów, wegetarian, wegan czy świadomych konsumentów?

mówię o ludziach, którzy za nic mają konformizm, podłość, egoizm i brutalność społeczeństwa (vide "Piekło to inni") i starają się wnieść coś, zmienić, wpłynąć na otoczenie i świat, dać przykład, nie krzywdzić, uświadomić, przekazać mądrość, pokój, przyjaźń... wbrew powszechnemu upadkowi wszystkiego. kogo mam na myśli? wszystkich tych, których wymieniłeś i wszystkich "bodhisattwów"