bardzo dobry film ukazujący częste, negatywne postawy w naszym społeczeństwie. głównie jest tu ukazany konformizm, grupmyślenie, strach przed utratą akceptacji, wykpieniem, czy też postawy wręcz przeciwne, które spotykają się z wykluczeniem z nawet najprostszych aspektów życia danej grypy. bo jak się okazuje lepiej nie...
więcejWłaśnie skończyłem oglądać to Coś i z przykrością muszę stwierdzić, że nie jest to nic nadzwyczajnego, choć pomysł może i był ciekawy to ogólnie z tego nic nie wynikło
W istocie nawet nie jestem zaszokowany niektórymi scenami, które mógłby nakręcić zwykły amator z kamerą tropiący pijanych anglików przechadzających się...
Po pierwsze nuda. Po drugie historie nijak się nie wiążą (więc bez sensu, że przez cały czas się przeplatają) oraz w zasadzie to żadna z nich się nie kończy. Film jakby urwany w połowie... albo nawet tuż przy starcie, bo żadna z przedstawionych historii nawet nie miała okazji się rozkręcić. Totalny syf - nie warto...
"Henrik" czy "Vera" mi nic nie mówi. Które to były postacie... np. która z nich to nauczycielka,
a który to mężczyzna ze szwedzką flagą w du*ie? (chociaż jego pewnie nie ma na tej liście,
tylko 10 osób)
SPOJLER:Tak mogę podsumować tę fabułę. Czasem patrzyłem na ten film jak na jakiś
paradokument, kręcone ukryta kamerą wydarzenia, surowe i dziwne dla mnie dialogi (np.
między dwójką nauczycieli). Dwie blond (farbowane?) idiotki, które "proszą się" aby ktoś zrobił
im krzywdę - na szczęście obierają sobie za obiekt...
Jest to poprzedni film reżysera uznanej przez widownię (przynajmniej jej część) i krytyków (-||-) "Gry". "Mimowolnie" to film o tyle trudniejszy, że mniej oczywisty. O ile w "Grze" temat był wyraźnie nakreślony, tak tutaj idzie trudniej z poszukiwaniem wspólnego mianownika łączącego sceny. Jest nim to, co poniekąd...
Dla kogoś kto myśli nie będzie to nudny i niespójny film. Raczej chłodnym okiem widziane relacje międzyludzkie w sosie egzystencjalnym, bez oceny i morałów. Film dokumentalny o psychologicznej transgresji. Wzbudza poczucie zażenowania, pewnie dlatego, że z dystansu pokazuje ludziom jacy nielogiczni są. Polecam
Do tego jeszcze ten statyczny sposób filmowania. W sumie każdy może sobie tak postawić kamerę w różnych sytuacjach, posklejać to do kupy i zrobić film. Problemy szwedzkiej młodzieży mnie specjalnie mnie interesują więc może to też ma wpływ na to, że traktuje ten film po prostu obojętnie.