i to nie od dziś :) Ludzie nie rozumieją, że tego typu filmy robione są z myślą o NAS, zwykłych zjadaczy chleba, ludzi którzy zmęczeni np po robocie pragną walnąć się na sofę i obejrzeć kawałek odrywającego od RZECZYWISTOŚCI efekciarskiego kina przy piwku :)
Nie mam zastrzeżeń co do tej części, chociaż... ta agentka mogła być bardziej seksowna :D Może Olga Kurylenko? :)
Nie mam zamiaru kontemplować o prawach fizyki i technologii, gówno mnie to obchodzi, film mnie rozluźnił i oderwał od codzienności, a o to mi przecież chodziło :) dobranoc!