Podobno "W 2004 roku film ten zajął 1 miejsce w rankingu "sportowych filmów wszech czasów" organizowanym przez dziennikarzy piszących o sporcie z całej Ameryki i przedstawicieli kablowego sportowego kanału telewizyjnego ESPN."
Deaaaam niewiem no, wg mnie jest słaby jak na film sportowy a zaweżając do samej koszykówki też jest wiele lepszych , nigga please
Chociażby Rebound, czy Nad obręczą, He got game tak na szybko
amerykańce jednak kochają taki bezwstydny sentymentalizm, a jak jeszcze do tego dochodzi etos ciężko pracujących mieszkańców małego miasteczka gdzieś w Midweście to już zupełnie im miękną kolana. takie gusta.
W zasadzie w każdym rankingu Hoosiers zajmują najwyższe miejsce. Tutaj masz ten z 2004:
http://sports.espn.go.com/espn/espn25/story?page=listranker/bestmoviesresult
piszesz w 2013 roku no jak na rok 1986 produkcji filmu trzeba by dodać jakiś kryteria filmowe które dają obraz przejścia między tak odległymi latami.
Tylko szkoda, że u nas w Polsce nie robi się takich filmów mamy tak wspaniałych sportowców i ich historie już nawet nie wspomnę tych których zamordowali Niemcy w czasie 2 wojny, pływak który uciekł z obozu...
Ale jak się ma żydo komunę to komu to potrzebne rozdawaniem pieniędzy na filmy zajmują się w rządzie ciągle żydzi jak i odpowiadają za kulturę jak obecnie Gliński... sic!