Nie przypominam sobie drugiego takiego filmu co do oceny którego miałbym tak bardzo duże problemy oraz tak bardzo mieszane uczucia. Potencjał filmu jest naprawdę po prostu genialny. Motyw przewodni fabuły sam w sobie chwyta mocno za serce i je ściska co sprawa że ten film oceniłem niezbyt nisko (dla mnie 6/10) bo wykonanie tego filmu to prawie dramat. Nawet sceny walki po za chyba jedną słabo wyszły a Jackie Chan w swojej karierze udowodnił nie raz że jest świetnym choreografem. Od momentu obejrzenia tego filmu mam takie marzenie "kinomatograficzne" by ktoś zrobił Mit2 tak jak należy.