Bardzo zły, potwornie nudny film, w którym Radzio Pazurek ratuje z niemieckiego burdelu swoją ukochaną. Nudy na pudy. Słaby gra aktorska. Tytułowa Angelika – blondynka z „Domu” – to cieniutka aktoreczka, kompletnie nie pasuje do Pazury. Trudno uwierzyć w ich wielką miłość.