Carlo był takim samym chłopcem jak wszyscy inni – można to usłyszeć od każdego, kto go znał. I na tym właśnie polegała jego wyjątkowość. Uczestniczył w życiu swojej dzielnicy, ściskając różaniec w ręce wyruszał codziennie na swym rowerze, żeby odkrywać świat, dzielić się z innymi wszystkim co miał i pomagać tym, którzy tego... Carlo był takim samym chłopcem jak wszyscy inni – można to usłyszeć od każdego, kto go znał. I na tym właśnie polegała jego wyjątkowość. Uczestniczył w życiu swojej dzielnicy, ściskając różaniec w ręce wyruszał codziennie na swym rowerze, żeby odkrywać świat, dzielić się z innymi wszystkim co miał i pomagać tym, którzy tego potrzebowali. Zmarł w wieku 15 lat na białaczkę. "Z balonu, który ma się wznieść wysoko w powietrze, trzeba wyrzucić balast. Tak samo dusza – aby mogła się wznieść do Nieba, musi się uwolnić także od drobnych ciężarów, jakimi są grzechy powszednie" – takie przemyślenia Carla na temat grzechu i spowiedzi przybliżały go do Eucharystii, a ta była jego autostradą do nieba. Beatyfikacja Carlo Acutisa odbyła się w Asyżu 10 października 2020 r. czytaj dalej