idiota.

Masz bardzo rzeczowe argumenty.

Film rzeczywiście kiepski. Scenariusz był po prostu głupi, miejscami zalatywał telenowelą. Bohaterowie zachowywali się nielogicznie i irytowali. Strona techniczna też średnia, biorąc pod uwagę, że w połowie scen w kadrze widac było mikrofon (wtf??).
Podobało mi się: odtwórca roli Igora (świetnie dobrany aktor), ładna Wietnamka, wada wymowy trenera (:D) + niektóre sceny były niezłe.

Wiesz co "mlody" nie bierz się za poważne kino ... to nie dla Ciebie, spróbuj za kilka lat....

Popieram "młodego"!
Film porażka!
Aż DZIWIĘ SIĘ, że Lubos dał wrobić się w taki film:(
No i że ktoś MÓGŁ wymyślić taki film!
Scenariusz ogólnie mógł być i na jego podstawie MÓGŁBY powstać całkiem ok film, ale to, co wyszło to jak dla mnie MA-SA-KRA!
I o ile znam się na dobrym kinie (z nastawieniem właśnie na DOBRY, niszowy, ale mądry film poszedłem do kina) to ten film uważam za totalną pomyłkę!
Dobrze, że przynajmniej wstęp na pokaz był darmowy.

double idiota!

krótko i dosadnie piotruuusxd- trudno się nie zgodzić. Film świetny.

No tak ale o was nie za dobrze świadczy fakt że dyskutujecie z sterydem dla którego coś takiego jak "American Pie 7: Księga Miłości" jest najlepszym filmem jaki widział Nie szkoda na to czasu energii i zaangażowania?

to w takim razie idź sobie na "Druzyne A" a kino ambitne zostaw dla inteligetnych ludzi

No wiesz kolego ja uważam się za inteligentnego a "Drużyna A " Bardzo mi się podobał :D to inny rodzaj filmu ... nie można porównać ...
Jeśli poszedłeś na " Drużynę A " z nastawieniem na film pokroju "Moja krew" Zawód gwarantowany ! Ale jeśli z nastawieniem na zabawny typowo "efekciarski" film to BOMBA xD !

Świetny film, chociaż brutalny. Falowo przechodzi napięcie, aż do bólu brzucha, a potem rozładowanie --- jak np. scena z latawcem, czy w salonie z sukniami. Polecam fanom 'mocnego' przeszycia. len

to jest właśnie problem gnypie, jeśli Twoje "nastawienie" wbije się w faktyczny koloryt filmu, to będzie dziesiątka, ale jeśli idąc na "Zemstę" niedoczytasz, że chodzi o Fredrę, to zjedziesz film za to, że Seagala nie było...
Filmy się o g l ą d a, a nie potwierdza / obala na ich podstawie swoje o nich wyobrażenie.
jak dla mnie film na 9.
pzdr