"Podobno Maurier, zapytana kiedyś, czy Rachela jest winna, odpowiedziała, że nie wie. Takie stanowisko i otwarte zakończenie daje czytelnikowi możliwość oskarżenia bądź uniewinnienia Racheli – żadna postawa nie jest negowana przez pisarkę."

A mogłabyś dodatkowo odpowiedzieć na pytanie powyżej :)

:-) Ok. Dowiedział się, że prawdopodobnie ów przyjaciel Rachel nie był jej kochankiem, ponieważ był homoseksualistą. Moim zdaniem Rachel nie popełniła samobójstwa, to był po prostu wypadek. Nie wiadomo czy truła swojego męża i Philipa. Raczej nie. Może Philip zachorował na to samo co jego kuzyn, rodzinnie genetycznie obciążony rakiem mózgu, i stąd wciąż te migreny?
Niemniej aniołem Rachel nie była i jej postawa nie podobała mi się ( podejście do seksu, zachowanie po seksie, kokietowanie młokosa, żeby potem go odepchnąć, itp). Oddanie biżuterii niewiele zmienia, w końcu wzięła cały majątek - gdyby chciała być fair zostawiłaby Philipowi choć 1/3, w końcu spłukał się dla niej doszczętnie...
Daphne du Maurier nie wyjaśnia do końca żadnej zagadki. Podobnie jak w sfilmowanej kilkukrotnie "Rebece"...

Wielkie dzięki :)

:-) Nie ma sprawy. Pozdrawiam!

SPOILERY



Rachel zginęła przez Philippa - nie popełniła żadnego samobójstwa. Phillip celowo zaproponował jej przejażdżkę w tym miejscu, bo wiedział że ziemia się tam osuwa. On miał nadzieję że będzie tam miała wypadek, chciał się jej pozbyć. Zaplanował to, albo tak go w tym momencie po prostu "naszło". Po przeszukaniu mieszkania i braku odnalezienia dowodu jej winy, chciał ją dogonić i zapobiec wypadkowi, ale było już za późno. Po ptokach.

W ogóle Philip był jakiś taki impulsywny, miał wahania nastrojów od euforii do szału i ogólnie wydaje mi się, że cierpiał na jakieś zaburzenia psychiczne. Z tym homoseksualizmem doradcy chyba o to chodziło, że był to dowód na to, że nie on był kochankiem Rachel.

W ogóle stosunek Phillipa do Rachel był conajmniej dziwny. Na samym poczatku ją nienawidził (nawet jej nie spotkawszy), bo był przekonany o tym, że zabiła jego kuzyna. Potem bardzo szybko się w niej intensywnie i obsesyjnie zakochał, a na samym końcu znów ja znienawidził i był przekonany, że tym razem ona chce zabić jego samego. Ja się jednak skłaniam ku teorii, że Rachel była niewinna, a Phillip dużo sobie uroił, być może przez chorobę psychiczną, albo guza mózgu podobnego do tego, który miał jego kuzyn .

tak czytam niektóre wypowiedzi na filmwebie i ja się zastanawiam, jak wy ludzie oglądaliście ten film- na przyspieszeniu x3 podczas czytania książki czy małej drzemki? :P

Zgadzam się z mileną - jak wy to oglądaliście?
Ojciec chrzestny truł Ambrożego i wysłał go do Racheli do Włoch, aby ta dokończyła dzieła. Niby wysłał go celem odzyskania zdrowia. Ojciec chrzestny bowiem chciał przejąć majątek, za pomocą córki, którą chciał ożenić z Filipem. Nie spodziewał się takiego obrotu sprawy, że Rachela nie przejęła majątku po Ambrożym, więc oczarowała Filipa aby ten majątek przejąć. Filip nie spodziewał się, że Rachela go nie poślubi. W efekcie celowo wysłał ją na klif, bo wiedział że tam może zginąć. I to się udało. Tym samym odzyskał majątek i ożenił się z córką chrzestnego, która najprawdopodobniej, albo chrzestny, truli Filipa w dalszym ciągu. Filip bowiem nie kochał córki chrzestnego, swojej żony. Żona to czuła i mając żal do Filipa kończyła dzieło za pomocą złotokapu. Ojciec chrzestny cały czas był w zmowie z Rachelą, a jedna migawka wskazuje że byli kochankami.

O, jak fajnie że ktoś opisał ten pomysł interpretacji. Mi też się wydawało , szczególnie po ostatnim zbliżeniu na twarz Louise, że to jednak ona tutaj namieszała, a Rachel była może po prostu nie do końca niewinną ale raczej pozbawioną pozornie przypisywanych jej motywów bohaterką. Subtelne wskazówki, różne możliwości interpretacji i pewnie nie będzie wiadomo nigdy do końca kto był "zły" :)

Ja właśnie czytałam książkę, filmu nie oglądałam, i już wiem że dodali tam rzeczy, których w książce nie było (oczywiście homoseksualizm, ale także ojca chrzestnego, że to niby on truł). Nie, nie wiadomo czy Rachela ich trułan ale jest na to pewna szansa. Filip był całkowicie normalny, nie cierpiał na żadną chorobę, poza zakochaniem. W książce nie było żadnych scen seksu między nimi, nic nie doszło. Ona go zwodziła, zależało jej na kasie. On nie zaproponował jej spaceru po mostku (a nie żadnym klifie), to ona sama tam poszła i umarła. Nikt jej nie zabił.