Ciekawa postać, jakoś tak polubiłem ją w części drugiej, imho najlepszej, dlatego jej głupia i bezsensowna śmierć na początku części 3 pozostawia ogromny niedosyt. Do tego Mike, który ją przecież pokochał, nie wspomina jej ani słowem! Do tego zmiana aktorów nie wyszła na dobre, Mike z 2cz wyglądał jak nastolatek, dobrze zbudowany i przystojny. Ten z trzeciej, wygląda jak anorektyczny, lewacki poeta. Mimo to, wciąż jest to Phantasm.
A. Michael Baldwin to beztalencie, James Le Gross jest dużo lepszy. Przywrócenie go do obsady to wielki błąd twórców.