Może tak myślę, bo Douglasa oglądałem najpierw, więc przy Hitchcocku siłą rzeczy napięcie miałem mniejsze - ale naprawdę świetne kino i akcja dużo zyskała na tym, że nie dzieje się w tylko jednym miejscu, jak u Hitchcocka. Świetna gra, budowanie napięcia i akcji. Do ulubionych!