Czemu tego filmu nie nakręcił Paul Anderson tak jak pierwszej częsci ten film to totalny smiec nie to co pierwsza częsc nawet nie pokazali Kabala I Strykera .Sub i Scorpion na chwile na ekranie z nędzna walką (ale chyba najlepszą z filmu) Raiden'a nie gra juz Christofer Lambert tylko jakis nudny aktorzyna .Poprostu dno
Prawdziwe dno to serial. Ja tez myslalem, ze ten film to dno, zanim nie zobaczylem serialu w calosci :-)
Anderson nie potrzebowal zaczynac od zera, wiec trzymal sie od filmu z daleka. Az dziw bierze, ze film pokazali w kichach, bo wyglada na produkcje na VHS'y wylacznie.
Czy ja wiem... Kiedyś oglądałem serial. Miał taką klarowną formułę - pół godziny nudzenia i jedna dłuższa walka na koniec. Nudzenie zawsze ignorowałem, ale walki całkiem miło mi się oglądało. Część druga też jest do kitu, ale nie ma się tej pewności, że na koniec zobaczymy jakąś ciekawą walkę. W sumie jednak nie wiem co gorsze...
Tak właściwie obie produkcje moim zdaniem są niczym długa płyta z jednym dobrym utworem - najlepiej je oglądać fragmentarycznie na YouTubie.
Najlepiej w ogole nie ogladac, chyba ze czuje sie taka potrzebe zaliczanie filmow... ja tak mam czasami. TO jak kolekcjonowanie czegos. Niektore osoby czuja potrzebe zwiedzania swiata. Byli tu i tam, wiec czuja sie lepiej. Ja widzialem to i tamto na DVD i czuje sie lepiej, ze znam, ale czasami to naprawde trudno wytrzymac do konca. Glupie przyzwyczajenie, nie polecam.