Po prostu kapitalne kino z bardzo dobrą obsadą. Pacino bezsprzecznie najlepszy. Piękna muzyka a
zwłaszcza ta piosenka przewodnia "Sea of love". Znakomite dialogi i zdjęcia. Bardzo dobra fabuła,
ciekawy przebieg i realizacja plus zakończenie.
Ja mam problem, czy w ogóle oglądać ten film. Kiedyś przeczytałem książkę "Jak napisać scenariusz filmowy", a tam w fiszkach rozpisana każda scena i chyba nie zostanę już zaskoczony.